"Sprawy między Stanami Zjednoczonymi a Rosją ułożą się. We właściwym czasie wszyscy pójdą po rozum do głowy i nastanie trwały pokój!" - napisał Trump.

Agencje przypominają, że mimo optymistycznego tonu swojego czwartkowego tweeta zaledwie dzień wcześniej amerykański prezydent mówił, że USA nie są w dobrych stosunkach z Rosją, a nawet sięgnęły one "historycznego dna".

Powiedział to krótko po wizycie sekretarza stanu USA Rexa Tillersona w Moskwie, gdzie szef amerykańskiej dyplomacji rozmawiał z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem oraz spotkał się z prezydentem Władimirem Putinem. Tillerson przyznał po rozmowach, że stosunki USA-Rosja są obecnie na niskim poziomie i cechuje je niski poziom zaufania. Zapowiedziano też powołanie grupy roboczej, która ma przyjrzeć się spornym kwestiom między obu krajami.

4 kwietnia USA przeprowadziły atak rakietowy na bazę wojsk syryjskich w odwecie za atak chemiczny, o który Waszyngton oskarża reżim w Damaszku. Rosja pozostaje sojuszniczką syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada.

Reklama

W osobnym tweecie Trump napisał w czwartek, że jest "głęboko przekonany", iż Chiny "zajmą się" Koreą Północną, która dokonuje prób rakietowych i nuklearnych mimo zakazujących jej tego rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zadeklarował jednak, że jeśli tak się nie stanie, Stany Zjednoczone "i ich sojusznicy zajmą się tym".

Administracja USA oczekuje od Pekinu, który jest sojusznikiem dyktatorskiego reżimu w Pjongjangu, większego zaangażowania się w rozwiązanie kwestii północnokoreańskiej.

We wtorek Trump poinformował na Twitterze, że powiedział prezydentowi Chin Xi Jinpingowi, z którym spotkał się niedawno, iż Pekin może oczekiwać lepszej umowy handlowej z USA, jeśli pomoże w rozwiązywaniu problemu północnokoreańskiego. Zarazem ostrzegł, że jeśli Chiny nie pomogą, USA "rozwiążą ten problem bez nich".