Erdogan powiedział również, że spotka się z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w Waszyngtonie w dniach 16-17 maja. Będzie to pierwsze spotkanie obu przywódców, odkąd Trump objął urząd prezydencki w styczniu br.
W reakcji na środową decyzję tureckiej Najwyższej Komisji Wyborczej (YSK), która odrzuciła wniesione przez opozycję skargi w sprawie nieprawidłowości w czasie referendum, największe ugrupowanie opozycyjne, Partia Ludowo-Republikańska (CHP), oświadczyło, że wykorzysta wszelkie środki prawne, by zaskarżyć plebiscyt.
Według CHP do nieprawidłowości doszło podczas liczenia głosów, m.in. z powodu decyzji YSK o uznaniu za ważne niepodstemplowanych kart do głosowania. Wskazywano również, że niektórzy wyborcy nie mogli skorzystać z prawa do tajnego głosowania. Unieważnienia głosowania domagała się też prokurdyjska, lewicowa Ludowa Partia Demokratyczna (HDP).
Turecki minister sprawiedliwości Bekir Bozdag w czwartek skrytykował jako stronniczy raport międzynarodowych obserwatorów, według których procedury zastosowane w kampanii i podczas referendum nie spełniały międzynarodowych standardów. W poniedziałek wspólna misja OBWE i Rady Europy oceniła, że decyzja o uznaniu kart do głosowania pozbawionych obowiązkowej pieczęci "usunęła ważne zabezpieczenie" przed oszustwami i była "niezgodna z przepisami".
Według wstępnych wyników YSK 51,4 proc. głosów w referendum zdobyli zwolennicy prezydenckiego systemu rządów, który zastąpi dotychczasowy system parlamentarny; było ich o 1,25 mln więcej niż głosujących przeciw wprowadzaniu zmian. Ostateczne wyniki mają być znane do końca kwietnia. (PAP)
akl/ mc/