Przyjeżdżających na lotnisko w stolicy Junnanu wita hasło "Kunming - miasto wiosny". Mieszkańcy z dumą twierdzą, że dzięki wyjątkowemu klimatowi miasto przez okrągły rok pełne jest kwiatów. Od razu po przybyciu słyszy się także historię pewnej zakochanej pary, która choć mieszkała na dwóch krańcach świata, spoglądając w chmury czuła, że jest blisko siebie. Junnan po chińsku to dosłownie "na południe od chmur".

Bajecznie kolorowe kwiaty, herbata, kawa i ryż, z których słynie prowincja, to tylko jedna z twarzy Junnanu. Region graniczy z Birmą, Laosem oraz Wietnamem, co sprawia, że jest to idealne miejsce na ośrodek transgranicznego handlu.

Na południowym zachodzie prowincji, w mieście Ruili w prefekturze Dehong znajduje się przejście graniczne z Birmą. Przed granicą przebiegającą w części miasta nazywanej Jiegao dziesiątki ciężarówek czekają na pozwolenie na przejazd. Parking wypełniony jest kierowcami z Birmy, którzy wolny czas spędzają w okolicznych stoiskach z ulicznym jedzeniem.

Niedaleko przejścia znajduje się targ jadeitów z Birmy, na którym handlarze skrupulatnie sprawdzają jakość kamieni, oświetlając je kieszonkowymi latarkami w poszukiwaniu najbardziej przezroczystych. Większość sprzedających to Chińczycy. W ubiegłym roku chińskie media pisały o "jadeitowej gorączce", kiedy mieszkańcy Junnanu zaczęli masowo kupować te półszlachetne kamienie. Handel jadeitem to jedno z głównych źródeł utrzymania partyzantów walczących w Birmie o niepodległość Kaczinów, plemienia, które w Chinach nazywane jest mniejszością Jingpo.

Reklama

Do tej grupy etnicznej należy sekretarz Komunistycznej Partii Chin w Ruili. Na pytanie o sytuację związaną z przemytem narkotyków między Birmą a Chinami odsyła na oficjalną stronę internetową miasta. Łącznie w 2016 roku zarekwirowano łącznie 23,6 tony heroiny, metamfetaminy i opium, które stanowiły odpowiednio 86,5 proc., 93,7 proc. oraz 96,8 proc. przemytu tych substancji w całych Chinach. Ilości te wskazują, że prowincja kwiatów i wiecznej wiosny leży na obszarze tzw. złotego trójkąta, na którym od dekad kwitnie przemyt narkotyków.

Według kierowców w Jiegao codziennie około 100 ciężarówek wyjeżdża z Chin do birmańskiego Mandalay z ładunkiem maszyn, materiałów budowlanych i elektroniki. Z Birmy wracają z owocami, warzywami i suszonymi rybami. Pokonanie 700 km odległości między miastami trwa od ośmiu do dziewięciu godzin, ale rząd ma plany, by Junnan został połączony z Indochinami siecią autostrad i szybkich kolei.

Kunming ma stać się centrum transportowym i oferować możliwość połączeń kolejowych do Singapuru, Bangkoku czy Ho Chi Minh.

Przez Junnan wiedzie także jeden z projektów planowanych w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku - korytarz transportowy o nazwie Bangladesz-Chiny-Indie-Birma (BCIM, nazwa Birmy występuje tu jako Mjanma). Przedstawiciele prowincji twierdzą, że obok przejścia w Ruili zostanie rozbudowany punkt graniczny w pobliskim Wanding. Docelowo ma mieć przepustowość 500 ciężarówek dziennie.

Obecnie Wanding, Ruili i Kunming to miasta leżące na szlaku drogi Ledo nazywanej od nazwiska amerykańskiego generała także drogą Stillwella. Podczas II wojny światowej połączenie zapewniało zaopatrzenie dla ówczesnej Republiki Chińskiej.

Gdy japońska armia zajęła Rangun, szlak Stillwella musiał przenieść się z ciężarówek na samoloty i łączyć indyjski Asam z Junnanem powietrznym mostem ponad górami. Nazywano tę trasę "The Hump" co dosłownie oznacza garb. Wiodła ona nad górami i wypiętrzającymi się nagle bardzo wysokimi szczytami, gdzie zwykle panują złe warunki atmosferyczne i występują silne turbulencje.

Baza lotnicza w Kunmingu była również centrum amerykańskiej jednostki myśliwców o pseudonimie "Latające Tygrysy". W jej szeregach jako ochotnik w 1943 roku walczył jeden z najwybitniejszych polskich pilotów, generał Witold Urbanowicz, legenda bitwy o Anglię.

Na każdym kroku w miastach Junnanu widać historyczne dziedzictwo. Władze liczą, że 1753 km drogi Stillwella, które pozostają poza granicami Chin, wkrótce zamienią się w drogi szybkiego ruchu, a stolica prowincji urośnie do rangi nie tylko centrum południa kraju, ale także chińskiej bramy na Azję Południowo-Wschodnią i kraje wspólnoty ASEAN.

Z Kunmingu Rafał Tomański (PAP)