„Wytypowaliśmy przede wszystkim te obozy, które są ulokowane w lesie, a ich uczestnicy nocują pod namiotami” – wyjaśniła w poniedziałek PAP Anna Kij z Kuratorium Oświaty w Katowicach.
Przypomniała, że przedstawiciele Kuratorium i odpowiednich służb od początku lata systematycznie kontrolują miejsca wypoczynku – w lipcu takich kontroli było w woj. śląskim 260, a od początku sierpnia prowadzone są kolejne – tylko na drugą połowę obecnego tygodnia zaplanowano 37 kontroli, niezależnie od tych podjętych doraźnie po tragedii na obozie w Suszku (Pomorskie), gdzie w wyniku nawałnicy zginęły dwie harcerki.
„Kontrole są ukierunkowane na sprawdzenie obozów m.in. pod kątem sytuacji nagłego zagrożenia. Zwracamy uwagę np. na procedury ewakuacji oraz to, czy dzieci znają miejsca ewakuacji, sprawdzamy też łączność, zasięg telefonów komórkowych itp.” – wyjaśniła Anna Kij.
Ponadto sprawdzane są wszystkie elementy, które interesują kontrolerów zawsze, podczas każdej inspekcji w miejscu wypoczynku dzieci i młodzieży – chodzi przede wszystkim o warunki higieniczne i sanitarne, w jakich przebywają uczestnicy kolonii czy obozu, a także ilość i kwalifikacje kadry, zgodność liczby uczestników obozu z deklaracjami oraz porządek w dokumentacji.
Oprócz przedstawicieli kuratorium, kontroli dokonują też strażacy i pracownicy sanepidu. W niedzielę kontrolerzy odwiedzili m.in. obóz wodny w Poraju w powiecie myszkowskim, gdzie dodatkowo sprawdzano procedury i zabezpieczenia pod kątem zagrożeń związanych ze sportami wodnymi. Nie stwierdzono nieprawidłowości. Oprócz kontrolerów, obóz w Poraju odwiedzili też wicewojewoda śląski Mariusz Trepka i śląska kurator oświaty Urszula Bauer.
W niedzielę kontrolowany był również obóz w Konopiskach w powiecie częstochowskim, a także obóz w Ustroniu na Podbeskidziu – właśnie w tym ostatnim kontrolerzy odnieśli wrażenie, że nie wszystkie dzieci wiedziały, gdzie należy się udać w przypadku konieczności nagłej ewakuacji. Jednak również i tam nie stwierdzono żadnych istotnych nieprawidłowości.
W poniedziałek kontrolowane są m.in. trzy obozy w gminie Kroczyce na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, zaplanowano też cztery kolejne kontrole na Podbeskidziu, gdzie oprócz obozów pod namiotami sprawdzony będzie ośrodek domków kempingowych. Doraźne kontrole 14 wyznaczonych miejsc w woj. śląskim powinny zakończyć się we wtorek. Nadal prowadzone będą też stałe, rutynowe kontrole miejsc wypoczynku.
Z kolei w woj. lubelskim strażacy skontrolowali dwa wskazane przez kuratorium obozy zorganizowane na terenach leśnych, sprawdzali m.in. stan drzewostanu, dojazd do obozowiska, łączność ze służbami ratowniczymi. Nie stwierdzili nieprawidłowości.
„Ta kontrola miała raczej cel profilaktyczny, aby uwrażliwić uczestników i opiekunów na kwestie bezpieczeństwa. Zostali oni też poinformowani o tym, jak postępować w przypadku zagrożeń” – powiedział PAP rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP w Lublinie Tomasz Stachyra.
W nocy z piątku na sobotę - w wyniku gwałtownych burz i wiatrów, jakie przeszły nad Pomorzem, zginęło pięć osób, w tym dwie dziewczynki - uczestniczki obozu harcerskiego w Suszku. Ratownikom udało się dotrzeć na miejsce dopiero po kilku godzinach. Po tragedii w całej Polsce zarządzono doraźne kontrole miejsc wypoczynku dzieci i młodzieży, szczególnie narażonych na nagłe zagrożenia, np. związane z ekstremalną pogodą. (PAP)