"Przyczyna dzisiejszych spadków indeksu WIG20 to głównie podaż na akcjach PKO BP" - powiedział makler DM BZ WBK Paweł Bartczak. Dodał, że także KGHM ciąży indeksowi, jednak ta spółka, w odróżnieniu od banku, sporo ostatnio zwyżkowała, co uzasadnia realizację zysków.

Makler DM BZ WBK uważa, iż w poniedziałek WIG20 może się jeszcze obsuwać, choć pod koniec sesji możliwe jest "szarpnięcie" w górę.

"Do końca tygodnia spodziewam się natomiast testu poziomu ok. 1.750 pkt z końca grudnia, który uda się raczej obronić" - powiedział.

Bartczak nie jest jednak optymistą w dłuższym okresie i sądzi, że poziom ten zostanie przełamany w dół do końca stycznia, a zbiegnie się to z oczekiwaniami na negatywne wyniki spółek w czwartym kwartale. "Spodziewam się pierwszych sygnałów spowolnienia gospodarczego" - podkreślił.

Reklama

W poniedziałek po godzinie 13:30 indeks WIG20 spadał o 1,08 proc. i wynosił 1.797,67 pkt. Obroty spółek z tego indeksu kształtowały się na poziomie prawie 300 mln zł.