Obrona powietrzna jest jednym z najsłabszych punktów w obronności krajów bałtyckich. Litwa, Łotwa i Estonia posiadają obecnie jedynie systemy obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu - 3-5 kilometrów. Norweskie rakiety mają zasięg kilkudziesięciu kilometrów i mogą zwalczać cele powietrzne na wysokości do 15 kilometrów.

Na Litwie rozważana jest też możliwość obrony przestrzeni powietrznej kraju rakietami Patriot.

W przyszłym roku budżet obronny Litwy po raz pierwszy ma osiągnąć 2 proc. PKB i wyniesie 873 mln euro.

>>> Czytaj też: To już nie Niemcy, ale Polska i kraje regionu ciągną unijny wzrost. W dużej mierze dzięki przemysłowi

Reklama