Trump, który do końca roku chce spełnić jak najwięcej swoich obietnic wyborczych, podczas uroczystości zaprzysiężenia w poniedziałek Kirstjen Nielsen na stanowisko minister bezpieczeństwa narodowego zapowiedział zdecydowanie: "Zbudujemy ten mur. Jeśli (go) nie zbudujemy, wielu ludzi będzie niezadowolonych, poczynając ode mnie".

Prezydent, który specjalnie zmienił swój program dnia, aby wziąć udział w zaprzysiężeniu nowej szefowej resortu bezpieczeństwa krajowego, nie wspominał, że sam pomysł zbudowania muru na południowej granicy USA z Meksykiem, która liczy 3,1 tys. km, powoduje, że wielu ludzi jest niezadowolonych, poczynając od Demokratów w Kongresie.

W toczących się obecnie dyskusjach nad przyjęciem stałego budżetu na bieżący, rozpoczęty 1 października rok budżetowy 2018 Demokraci sprzeciwiają się przyznaniu funduszy na budowę muru, argumentując, że jest to gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy podatników.

Administracja prezydenta Trumpa w swoim projekcie budżetu zwróciła się do Kongresu o przyznanie około 1,6 mld dol. na budowę pierwszego odcinka muru o długości blisko 120 km, którego większa część miałaby stanąć na granicy Teksasu z Meksykiem.

Reklama

Pod koniec października firmy biorące udział w przetargu na budowę muru rozpoczęły kosztem 20 mln dol. instalowanie ośmiu prototypów tej konstrukcji - czterech z betonu i czterech ze stali oraz betonu - o wysokości od 6 do 10 metrów i długości około 10 metrów.

Budowę prototypów finansuje podległy resortowi bezpieczeństwa kraju Urząd Imigracji i Kontroli Ceł (Immigration and Customs Enforcement) z funduszy, które ministerstwo to otrzymało w poprzednim roku budżetowym.

Zdaniem niezależnych ekspertów budowa proponowanego przez Trumpa muru będzie kosztować od 15 do 25 mld dol. Sam prezydent podczas kampanii wyborczej ocenił koszt realizacji tego planu na osiem mld dol.

Trump zagroził kilkakrotnie, że jeśli Kongres nie przyzna funduszy na realizację tej sztandarowej i najbardziej kontrowersyjnej obietnicy wyborczej, to doprowadzi do zawieszenia działalności rządu federalnego.

W ubiegły czwartek obie izby Kongresu przyjęły ustawę zapewniającą płynność finansową rządu na kolejne dwa tygodnie. Jeśli Kongres nie przyjmie szybko budżetu na rok 2018, to 22 grudnia po raz trzeci w tym roku rządowi federalnemu zagrozi niewypłacalność.

Podczas gdy Republikanie chcą zwiększenia nakładów na obronę i bezpieczeństwo granic, w tym na budowę muru, Demokraci próbują powiązać przyjęcie budżetu z uregulowaniem sytuacji blisko 700 tys. nielegalnych imigrantów (w tym ponad 3 tys. polskich obywateli), którzy znaleźli się nielegalnie w Stanach Zjednoczonych jako dzieci, mając przeciętnie siedem lat.

Nielegalnym imigrantom z tej grupy, nazywanym od akronimu jednej z ustaw "dreamers" czyli marzycielami, grozi deportacja, jeśli ich status imigracyjny nie zostanie uregulowany przez Kongres do końca marca przyszłego roku.

Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski (PAP)