Ma to pomóc temu niewielkiemu krajowi w walce z kryzysem gospodarczym. Zazwyczaj negocjacje z przyszłymi członkami UE trwają lata, teraz ten czas miałby się wyraźnie skrócić. Rok 2011 jest możliwy, o ile nowy rząd, wyłoniony w wyniku majowych wyborów, szybko złoży oficjalny wniosek o członkostwo.

Wejście Islandii do Wspólnoty Europejskiej zbiegłoby się w czasie z przyjęciem Chorwacji, bo Unia woli przyjmować grupę państw naraz. Tak wynika z przytoczonych przez brytyjską gazetę słów Olliego Rehna, komisarza ds. poszerzenia UE.

więcej w Rzeczypospolitej