Od niedawna rynek, nie tylko londyńskie City, śledzi każdy ruch menedżerów Lansdowne Partners – pisze „Puls Biznesu”. Powód? Zasłynęli oni z nadzwyczaj udanych, choć mocno krytykowanych na Wyspach, inwestycji spekulacyjnych na akcjach przeżywających zapaść banków.

Fundusz przyznał się właśnie, że zrealizował zyski z krótkiej sprzedaży na akcjach brytyjskiego banku Barclays. Dwa lata temu pożyczył od długoterminowych inwestorów akcje banku, sprzedał je na giełdzie, a ostatnio odkupił i oddał pożyczkodawcy.

Różnicę zachował dla siebie. A była ona całkiem spora — około 100 mln funtów. Akcje Barclays, które na koniec 2007 roku kosztowały na giełdzie londyńskiej 8 funtów, spadły do zaledwie 60 pensów!

Więcej w „Pulsie Biznesu”

Reklama