"Liczymy na wzrosty złotego także w krótkim terminie. Dzisiaj kurs euro/złoty może, naszym zdaniem, spaść do okolic 4,70" - powiedział analityk Raiffeisen Bank Polska Marcin Grotek. Dodał, że w czwartek obniżki stóp procentowych w głównych europejskich bankach centralnych nie przełożyły się bezpośrednio na umocnienie złotego, chociaż wydaje się, że mogły pomóc w ograniczeniu jego spadków.

"W dłuższym terminie, przy nieco bardziej restrykcyjnie prowadzonej polityce pieniężnej w Polsce, rosnąca różnica stóp między złotym a euro może pomóc polskiej walucie w zatrzymaniu, a z czasem i odwróceniu trendu spadkowego" - ocenił Grotek.

Według niego, dzisiejszy spadek dolara jest spowodowany po części chęcią realizacji zysków, a po części obawą, że dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy i tak wpłynęłyby na osłabienie tej waluty.

"Dzisiaj od rana dolar znajduje się w odwrocie i z nawiązką oddał już zyski osiągnięte wczoraj. Inwestorzy zdecydowali się zrealizować zyski osiągnięte na ostatnim umocnieniu dolara w obawie o to, że dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy pogrążą zielonego" - powiedział Grotek.

Reklama

W piątek ok. godz. 9:40 za jedno euro płacono 4,7565 zł, a za dolara 3,7445 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2702.

W czwartek ok. godz. 17:20 za jedno euro płacono średnio 4,7281 zł a za dolara 3,7705 zł. Kurs euro dolara wynosił 1,2556.