Po gwałtownym spadku w styczniu br. o 6,2 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca przeciętne wynagrodzenie obniżyło się w lutym 2009 roku o 0,6 proc. w stosunku do stycznia i wyniosło 3.195,35 zł – podał GUS.

Eksperci są zgodni, że to był kolejny miesiąc powolnego, ale coraz wyraźniejszego spadku dynamiki płac, która z miesiąca na miesiąc będzie się jeszcze pogłębiać.

Analitycy ankietowani przez ISB oczekiwali, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie w lutym wzrosło średnio o 5,0 proc. r/r. Ich oczekiwania wahały się od 3,6 proc. do 5,8 proc.. Średnia oczekiwań dziesiątki ekonomistów co do zmiany poziomu zatrudnienia w przedsiębiorstwach wyniosła -0,1 proc. (oczekiwania: -0,8 proc. do 0,4 proc.).

Także ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w lutym 2009 roku wzrosło o 5,2 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym spadło o 0,3 proc.

Reklama

- W związku ze słabnącym popytem na pracę zmniejsza się także presja płacowa, a dodatkowo bardzo słaba jest obecnie pozycja przetargowa pracowników. Oprócz tego, by nie dopuścić do nadmiernych zwolnień, kolejne przedsiębiorstwa rozważają zamrożenie płac, bądź obniżają wysokość premii - powiedział ekonomista banku BGŻ, Mateusz Mokrogulski

W lutym 2009 roku w przedsiębiorstwach było zatrudnionych 5.351,7 tysiąca osób, czyli o 0,2 mniej rdr i o 0,4 proc. mniej wobec stycznia. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w lutym w ujęciu rocznym nie zmieniło się, a w stosunku do stycznia spadło o 0,3 proc.

- Skutki ograniczania produkcji przez większość przedsiębiorstw coraz wyraźniej widać w danych z rynku pracy i po mocnym wyhamowaniu dynamiki wzrostowej zatrudnienia luty przyniósł nasilenie tej tendencji - uważa Marta Petka-Zagajewska, ekonomistka banku Raiffeisen.