"Notujemy bardzo niskie obroty" - powiedział makler DM BZ WBK Tomasz Leśniewski. Dodał jednak, że widać, iż rynek wszedł w fazę korekcyjną po ostatnich wzrostach i w najbliższych dniach mogą dominować spadki indeksów.

Makler zaznaczył, że w przypadku tak płytkiego rynku jak dzisiaj trudno przewidzieć jakie będzie rozstrzygnięcie dzisiejszej sesji. Zaznaczył, że już wczoraj widać było na rynku wpływ działań arbitrażystów, które mogły zdecydować o negatywnym zakończeniu dnia. W piątek wygasa część kontraktów terminowych, jednak Leśniewski nie spodziewa się, by wpłynęło to na gwałtowną zmianę obrazu rynku.

"Nie spodziewam się, że będziemy mieli do czynienia z czarnym piątkiem" - zaznaczył makler. Jego zdaniem, w nieco dłuższej perspektywie warszawskie indeksy są w stanie wykonać kolejny znaczący ruch w górę.

W środę ok. godz. 12:15 wśród spółek WIG20 tylko pięć notowało wzrosty - jednak zarówno po stronie spadków, jak i wzrostów brakowało spektakularnych wyników. Lider wzrostów (Cersanit) rósł o 2,3%, a spadków (Getin) tracił 3,5%. Na szerokim rynku spadki i wzrosty rozkładały się równo (po 38% spółek, podczas gdy kursy 24% nie zmieniły się). O ponad 16% rósł kurs Pamapolu, podczas gdy akcje Sanwilu traciły 25% wartości (czyli 1 grosz).

Reklama

O tej samej porze indeks WIG20 spadał o 0,45% do 1475,00 pkt a WIG o 0,50% do 23074,32 pkt. Obroty na rynku akcji kształtowały się nieco poniżej poziomu 270 mln zł.