We wtorek Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy podjęło decyzję o zwolnieniu do 650 pracowników żerańskiej fabryki. Redukcja zatrudnienia jest efektem kryzysu na rynku motoryzacyjnym. "Pierwsze zwolnienia będą wręczane już w marcu. Może to być grupa ok. 100 osób. Będą to osoby zatrudnione w bezpośredniej produkcji i częściowo pracownicy umysłowi" - powiedział Dyżakowski. Jak dodał, osoby, które będą zwalniane, dostaną odprawy wynikające z zapisów układu zbiorowego pracy.

"Maksymalnie może to być 15 pensji, jeżeli pracownik przepracował w FSO więcej niż 30 lat. Będzie funkcjonował również punkt konsultacyjny, który ma pomagać m.in. w znalezieniu nowej pracy. To, co zarząd firmy powinien zrobić w tej kwestii, moim zdaniem zrobił" - powiedział Dyżakowski. Związkowcy liczą na to, że w ciągu najbliższych miesięcy sytuacja na rynku motoryzacyjnym ulegnie poprawie i zwiększone zostaną zamówienia. Nie wykluczają jednak np. zmniejszenia płac pracownikom lub postojów w produkcji w maju czy czerwcu.

"Mamy nadzieję, że po restrukturyzacji zatrudnienia będzie praca dla wszystkich" - podkreślił. Pod koniec lutego dyrektor biura zarządu FSO Ryszard Kowalski powiedział PAP, że jeśli chodzi o zamówienia, to w marcu spółka ma wyprodukować około 5 tys. samochodów. "Nieźle zapowiada się sytuacja w kwietniu, nieciekawie natomiast w maju i czerwcu" - dodał. Przypomniał, że w ubiegłym roku FSO wyprodukowała 90 tys. aut. "W tym roku w optymistycznym wariancie produkcja może wynieść około 40 tys. samochodów" - mówił wówczas.

W styczniu żerańskie zakłady wyprodukowały 6.152 samochody, czyli o 56,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Do czasu nadania depeszy PAP nie uzyskała komentarza zarządu FSO ws. zwolnień.

Reklama