Jeśli Iran zdecyduje się kontynuować prace nad swoim programem nuklearnym, będzie musiał liczyć się z "militarną" odpowiedzią USA i ich sojuszników - oświadczył w środę izraelski minister ds. służb specjalnych i energii atomowej Israel Kac.

Jeśli władze w Teheranie będą nadal rozwijać program jądrowy, będą musiały zmierzyć się z "bezpośrednim zagrożeniem ze strony Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników" - podkreślił.

Izrael i Iran są wrogami.

Kac ocenił też, że po wycofaniu się w maju USA z międzynarodowego porozumienia w sprawie irańskiego programu atomowego Iran może ulec presji wywieranej przez amerykańskiego prezydenta Donalda Trumpa, albo przyglądać się upadkowi swojej gospodarki.

Wypowiedź izraelskiego ministra to reakcja na słowa szefa irańskiej agencji energii atomowej Alego Akbara Salehego, który w wywiadzie dla agencji Associated Press ostrzegł, że Iran jest gotowy do zbudowania zaawansowanych wirówek i dalszego wzbogacania uranu.

Reklama

Salehi podkreślił, że Iranu nie zniechęcą sankcje nałożone na kraj przez Trumpa ani wycofanie się USA z umowy w sprawie irańskiego programu atomowego.

Porozumienie to, podpisane w 2015 roku przez USA, Wielką Brytanię, Francję, Rosję, Chiny, Niemcy i Iran, przewidywało stopniowe znoszenie międzynarodowych sankcji gospodarczych wobec Iranu w zamian za ograniczenie programu jądrowego.

>>> Polecamy: Putin zaproponował Japonii zawarcie traktatu pokojowego do końca roku