Kurs PGE mocno zniżkuje podczas wtorkowej sesji po porannej wypowiedzi ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego, że ostro walczy o zgodę na włączenie do miksu energetycznego energetyki jądrowej. Tchórzewski widzi miejsce nawet na 10 GW z tego źródła.

Kurs PGE spada około godziny 16.05 o 6,8 proc. Obroty na akcjach spółki wynoszą 33,5 mln zł.

W opinii analityków inwestorzy prawdopodobnie są zaniepokojeni przyszłymi wydatkami na budowę elektrowni jądrowej, której głównym inwestorem ma być PGE.

Według analityków DM Trigon, cytowanych przez agencję Bloomberg, jest to "bardzo ryzykowna i zdecydowanie za droga inwestycja".

Zdaniem Kamila Kliszcza z DM mBanku wypowiedź ministra Tchórzewskiego dotycząca elektrowni atomowej mogła wpłynąć na notowania spółek energetycznych, w tym PGE. Nie wyklucza on, że była ona pretekstem do realizacji zysków po sześciu poprzednich wzrostowych sesjach.

Reklama

"Jest to jakaś realizacja zysków po ostatnich wzrostach. Zobaczymy jak sytuacja dalej się rozwinie. Na pewno nie jest to przyjemny akcent dla sektora" - powiedział PAP Biznes Kamil Kliszcz, dyrektor departamentu analiz DM mBanku.

Minister energii Krzysztof Tchórzewski podczas kongresu World Nuclear Spotlight Poland powiedział, że Ministerstwo Energii "ostro walczy w ramach polskiej polityki" o zgodę na włączenie do miksu energetycznego energetyki jądrowej.

"Patrząc z takiego punktu widzenia wszystko wskazuje na to, że jako Polska powinniśmy iść w tym kierunku. Jako minister energii ten kierunek popieram, a nawet ostro walczę w ramach polskiej polityki, żeby energetyka jądrowa znalazła swoje miejsce w Polsce" - powiedział Tchórzewski.

Minister energii poinformował, że w perspektywie do 2040 roku energetyka jądrowa może mieć wielkość nawet do 10 GW.

"Jak praktycznie to wyjdzie, to zobaczymy, będę zadowolony nawet, jeśli to będzie tylko 6 GW" - powiedział Tchórzewski.

>>> Czytaj też: Tchórzewski: Nieformalna decyzja o budowie atomu zapadła, formalna – jeszcze nie