Amerykańscy politycy wyrazili zaniepokojenie możliwymi zagrożeniami dla sieci elektrycznej USA, jakie mogą stanowić panele słoneczne i podległy im sprzęt elektryczny dostarczany przez chińską firmę Huawei - podał w czwartek dziennik "Financial Times".

Przedstawiciele Izby Reprezentantów obawiają się, że sprzęt zarządzający energią słoneczną mógłby zostać zhakowany i spowalniać lub nawet przerwać dostawy prądu.

Kongresmen Tom Marino z Pensylwanii w liście do ministra energetyki Ricka Perry'ego zaznaczył, że jest zaniepokojony udziałem firmy Huawei w wielkoformatowym i domowym rynku energii słonecznej, co może jego zdaniem stanowić zagrożenie dla infrastruktury państwa.

Członek komisji Izby Reprezentantów ds. energii i handlu Bob Latta w swojej wypowiedzi podkreślił wagę bezpieczeństwa sieci energetycznej kraju i czujności wobec używanego w niej sprzętu. Wskazał ponadto na udokumentowane próby zhakowania tej infrastruktury przez obce siły rządowe.

Kongresmen Jerry McNerney z Kalifornii stwierdził, że kraj "sam wystawia się na zagrożenie", jeśli używa sprzętu pochodzącego od niegodnych zaufania dostawców. Przypomniał o ostrzeżeniach państwowych agencji wywiadowczych dotyczących Huaweia. McNerney wezwał prezydenta Donalda Trumpa, by zmusił chińską firmę do wyjawienia dokładnych informacji o podzespołach składających się na urządzenia energii słonecznej sprzedawane na terenie USA.

Reklama

Jak infomuje "FT", Huawei ma w USA ok. 20 proc. udziału w rynku falowników solarnych sprzedawanych mniejszym firmom. Urządzenia te pozwalają na przenoszenie wygenerowanego przez panele słoneczne prądu do ogólnej sieci energetycznej. Falowniki zapewniają też informacje do osób trzecich o ilości energii, jaka przez nie przepływa. To właśnie ta funkcja wzbudziła zaniepokojenie o możliwość zdalnego dostępu i potencjalnego wyłączenia podzespołu.

"Nie ma dowodów na większą podatność na +złamanie+ naszych urządzeń niż innych firm działających na rynku. Osobiście nie słyszałem także o szczegółowych zarzutach tego typu wobec firmy" - powiedział dyrektor ds. bezpieczeństwa Huawei USA Andy Purdy. "Wszystkie nasze działania w USA prowadzone są w zgodzie z zasadami cyberbezpieczeństwa" - dodał szef oddziału energii słonecznej Huawei USA Bates Marshall.

W środę ponadpartyjna grupa kongresmenów przedstawiła projekty ustaw, które przewidują zakaz sprzedaży produkowanych w USA czipów i innych komponentów koncernom Huawei Technologies, ZTE Corp i innym chińskim firmom naruszającym amerykańskie sankcje lub przepisy kontroli eksportu. Analitycy cytowani przez "FT" wskazują, że ustawa może mocno uderzyć w globalne interesy Huaweia.

Dziennik "Wall Street Journal" poinformował w środę, powołując się na źródła zbliżone do sprawy, że amerykańska prokuratura prowadzi wstępne dochodzenie dotyczące kradzieży tajemnic handlowych z amerykańskiego oddziału firmy T-Mobile i jest możliwe, że wkrótce wniesiony zostanie akt oskarżenia.

Sprawa ograniczeń dla Huaweia i ZTE traktowana jest w USA jako coraz bardziej nagląca, bo amerykańscy dostawcy internetu szukają partnerów do budowy sieci 5G. W sierpniu przyjęto już ustawę zakazującą jednostkom amerykańskiej administracji korzystania ze sprzętu obu firm.

Pod koniec grudnia informowano, że prezydent USA Donald Trump rozważa wydanie rozporządzenia wykonawczego, które ze względów bezpieczeństwa narodowego zabroniłoby amerykańskim firmom używania sprzętu chińskich firm telekomunikacyjnych Huawei i ZTE.

>>> Czytaj też: Chiny: Projekty ustaw wymierzone w Huawei i ZTE to przejaw histerii