W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Rzeczypospolitej" Czaputowicz powiedział, że gdyby Irlandia zwróciła się do UE, by backstop (mechanizm awaryjny dla Irlandii Płn.) obowiązywał czasowo, "powiedzmy pięć lat", impas w negocjacjach dotyczących wyjścia Wielkiej Brytanii z UE byłby przezwyciężony. Przyznał, że byłoby to mniej korzystne dla Irlandii, ale korzystniejsze niż brexit bez umowy.

Po południu w rozmowie z dziennikarzami w Brukseli Czaputowicz potwierdził, że byłby zadowolony, gdyby backstop w porozumieniu w sprawie brexitu był tymczasowy.

O te kwestie pytano w środę w Brukseli ministra Coveneya. "(Czaputowicz) wspomniał o tej kwestii w grudniu w Dublinie podczas swojej wizyty. Wyraziłem się bardzo jasno, że ograniczenie czasowe tej reasekuracji, a więc backstopu, ostatecznie oznacza, że to wcale nie jest backstop. Nie sądzę, aby odzwierciedlało to myślenie UE w odniesieniu do umowy o wyjściu" Wielkiej Brytanii z UE - powiedział irlandzki minister.

Dodał, że rozumie, iż Czaputowicz stara się znaleźć rozwiązania dla możliwości brexitu bez porozumienia, bo bardzo wieku Polaków mieszka w Irlandii i Wielkiej Brytanii. "Uważam jednak, że (główny negocjator ds. brexitu z ramienia Komisji Europejskiej) Michel Barnier, (szef KE) Jean-Claude Juncker, (szef Rady Europejskiej) Donald Tusk, to głosy, które mówią w imieniu UE. To stanowisko Irlandii" - wskazał.

Reklama

Czaputowicz, pytany o to, czy byłby zadowolony, gdyby backstop w porozumieniu w sprawie brexitu, był tymczasowy, powiedział w poniedziałek: "To prawda. Właśnie przedyskutowałem ten pomysł z moim (irlandzkim) odpowiednikiem Simonem Coveneyem, a także z (brytyjskim ministrem spraw zagranicznych) Jeremym Huntem. Myślę, że byłoby to jednym z rozwiązań, aby ten pomysł został omówiony, myślę, że w ramach Unii Europejskiej. Nie wiem, czy jest to możliwe" - powiedział szef polskiego MSZ.

Jego zdaniem mogłoby to "odblokować" rozmowy w sprawie brexitu.

Polski minister zaznaczył, że to Irlandia powinna wyjść z taką inicjatywą. Powiedział, że "dla Irlandii lepsze jest porozumienie z tymczasowym backstopem niż brak porozumienia". "To jest właśnie istota tej propozycji. Brak porozumienia sprawia, że to wszystko, co jest zagrożeniem dla granicy (między Irlandią a Irlandią Północną), będzie trzeba już teraz wprowadzić" - wskazał.

Kontrowersyjny mechanizm awaryjny (ang. backstop) dla Irlandii Północnej zakłada, że w razie braku innego porozumienia z UE Zjednoczone Królestwo byłoby zmuszone do pozostania w unii celnej i w elementach wspólnego rynku UE, a także sprawia, że mogłoby dojść do powstania tzw. granic regulacyjnych między Wielką Brytanią a wchodzącą w jej skład Irlandią Północną.

Takie rozwiązanie pozwoliłoby na uniknięcie powrotu do tzw. twardej granicy pomiędzy Irlandią Północną i Irlandią, a w efekcie na uniknięcie groźby zdestabilizowania procesu pokojowego na wyspie, uregulowanego porozumieniem wielkopiątkowym z 1998 roku.

Część Brytyjczyków uważa warunki backstopu za niemożliwe do przyjęcia, z kolei unijne instytucje i państwa członkowskie bronią wypracowanego w tej sprawie kompromisu.

Szef MSZ Niemiec przeciwko pomysłowi Czaputowicza w sprawie backstopu

Minister spraw zagranicznych Niemiec Heiko Maas odrzucił w poniedziałek pomysł szefa polskiej dyplomacji Jacka Czaputowicza dotyczący pięcioletniego backstopu w porozumieniu w sprawie brexitu.

Maas podkreślił, że przeciwny tej idei jest także szef MSZ Irlandii Simon Coveney. "Zgadzam się całkowicie z moim irlandzkim kolegą, który już ogłosił, co o tym sądzi" - powiedział dziennikarzom Maas w Brukseli.

Niemiecki minister wezwał także 27 pozostałych krajów UE do jedności w tej sprawie.

Minister Czaputowicz potwierdził w poniedziałek dziennikarzom w Brukseli, że byłby zadowolony, gdyby tzw. backstop (mechanizm awaryjny dla Irlandii Płn.) był tymczasowy.

W opublikowanym w poniedziałek wywiadzie dla "Rzeczypospolitej" Czaputowicz powiedział, że gdyby Irlandia zwróciła się do UE, by backstop obowiązywał czasowo, "powiedzmy pięć lat", sprawa byłaby rozwiązana. Przyznał, że byłoby to mniej korzystne dla Irlandii, ale korzystniejsze niż brexit bez umowy.

Backstop to mechanizm awaryjny w sprawie uniknięcia twardej granicy między pozostającą w UE Irlandią a należącą do Wielkiej Brytanii Irlandią Północną. Miałby on zostać uruchomiony, jeśli nie zostałoby wypracowane porozumienie o przyszłych relacjach gwarantujące brak "twardej granicy".

Część Brytyjczyków uważa warunki backstopu za niemożliwe do przyjęcia, z kolei unijne instytucje i państwa członkowskie UE bronią wypracowanego w tej sprawie kompromisu.

>>> Czytaj też: Brytyjskie media o słowach Czaputowicza: Polska jako pierwsza "wyłamuje się z linii UE" ws. backstopu