We Włoszech władzę sprawuje koalicja dwóch populistycznych ugrupowań - prawicowej Ligi oraz antysystemowego Ruchu Pięciu Gwiazd.

Minister spraw wewnętrznych i szef Ligi Matteo Salvini opowiada się za tym, by Włochy przyłączyły się do ultimatum postawionego władzom Wenezueli przez kilka państw unijnych - pisze "La Repubblica". Salivini miał powiedzieć, że dotychczasowy prezydent Wenezueli Nicolas Maduro uciska własny naród, a także licznych mieszkających tam Włochów, poprzez przemoc i głód.

Na przyłączenie się do ultimatum według prasy nalegają też premier Giuseppe Conte i szef MSZ Enzo Moavero (obaj bezpartyjni).

Wcześniej w sobotę rządy Francji, Hiszpanii, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Portugalii i Holandii ogłosiły, że uznają Guaido za prezydenta Wenezueli, jeśli dotychczasowe władze tego kraju nie rozpiszą wyborów prezydenckich w ciągu ośmiu dni. O nowe wybory zaapelowała też szefowa dyplomacji UE Frederica Mogherini.

Reklama

Jednak - jak donoszą "La Repubblica" i "Corriere della Sera" - Ruch Pięciu Gwiazd, w którym nie brakuje sympatyków poprzedniego prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza i samego Maduro, hamuje wysiłki na rzecz wydania przez rząd oficjalnego stanowiska w tej sprawie.

Deputowany Ruchu Alessandro Di Battista na Facebooku wypowiedział się przeciwko uznaniu Guaido za tymczasowego przywódcę Wenezueli, przestrzegając przed stworzeniem "drugiej Libii", tj. strefy konfliktu na skutek powstania politycznej próżni. Nie chodzi o obronę Maduro, ale o uniknięcie eskalacji w kraju od lat cierpiącym z powodu przemocy - podkreślił polityk.

W środę w Wenezueli Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem Wenezueli, w której demonstranci w wielu miastach od kilku dni żądają ustąpienia Maduro i jego rządu. Na początku stycznia Maduro został zaprzysiężony na drugą kadencję, ale zdecydowana większość państw nie uznała jego zwycięstwa w wyborach prezydenckich z maja 2018 r., gdyż zostały one przeprowadzone z naruszeniem wszelkich standardów demokratycznych.

Na sobotnim posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, poświęconym sytuacji w Wenezueli i zwołanym na wniosek USA, amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo wezwał świat do poparcia sił wolności w Wenezueli i uznania Guaido, przekonując, że sytuacja w tym kraju zagraża międzynarodowemu pokojowi i bezpieczeństwu.(PAP)

akl/ kar/