UODO zaznacza, że przepisy, które obowiązują od 1 stycznia 2019 r. związane ze sprzedażą węgla, miały uprościć prowadzanie tej działalności, a doszło do zwiększenia obciążeń po stronie przedsiębiorców. Powodem jest szerszy zakres danych, jaki od początku 2019 roku muszą zbierać sprzedawcy od nabywców węgla.

Jak wyjaśnia w piśmie UODO, za sprawą nowelizacji ustaw o podatku akcyzowym oraz Prawa celnego w przypadku sprzedaży węgla osobom fizycznym, sprzedawca musi zebrać takie dane od nabywcy, jak: ilość i przeznaczenie węgla oraz imię i nazwisko, adres zamieszkania, numer dowodu osobistego lub nazwę i numer innego dokumentu stwierdzającego tożsamość oraz numer PESEL.

"Prowadzi to do nadmiernej ingerencji w prywatność osób, których te dane dotyczą. W konsekwencji dochodzi do pozyskania szerokiego katalogu danych osobowych" – uważa dr Edyta Bielak-Jomaa, prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Zdaniem Prezes UODO przy sprzedaży węgla osobom fizycznym wystarczające powinno być pozyskiwanie takich danych jak: imię i nazwisko oraz miejsce odbioru wyrobu węglowego, uwierzytelnione czytelnym podpisem.

Reklama

"Mając powyższe na uwadze, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych występujeo podjęcie prac nad uchwaleniem stosownych przepisów prawa" - czytamy w piśmie.

>>> Czytaj też: "Ta ustawa nas wykończyła". Zakaz handlu w niedziele to dla drobnych przedsiębiorców koszmar