Agencja CTK napisała w depeszy z Luksemburga, że zdaniem Trybunału Komisja nie udowodniła, że chodziło o niebezpieczne odpady. „Komisja nie udowodniła, że mieszanina jest odpadem, i że w przypadku jej przejęcia można było, w niektórych przypadkach, domagać się przyjęcia zwrotu przesyłki” – głosi komunikat Trybunału. „Sam fakt, że mieszanina została wyprodukowana z odpadu, nie oznacza, że jest odpadem” – skonstatował Trybunał.

Spór ciągnął się od 2011 r. gdy z jedna z czeskich firm wysłała do Katowic transport 20 ton mieszaniny substancji pochodzących z rafinacji ropy naftowej. Jak podała CTK, wytworzono ją miedzy innymi z wykorzystaniem osadu pochodzącego z otwartych zbiorników w Ostrawie. Zawierały kwaśną smołę, powstającą podczas rafinacji ropy oraz pył węglowy i tlenek wapnia.

Reklama

Polska strona stwierdziła, że naruszone zostały unijne przepisy o transporcie odpadów i odesłała ładunek do Czech, które nie chciały go przyjąć. Według czeskiej telewizji publicznej CT24, Praga zwracała uwagę, że mieszanina wysłana do Polski była zarejestrowana w Europejskiej Agencji Chemikaliów, zgodnie z europejskim rozporządzeniem REACH o rejestracji i ewentualnym ograniczeniu w obrocie materiałami chemicznymi.

W 2014 r. Komisja Europejska stanęła po stronie Polski, a w 2016 roku skierowała skargę na Republikę Czeską do Trybunału.

Piotr Górecki (PAP)