Dzwoni do mnie pani redaktorka i pyta:
– Tekst będzie?
– Ale o czym? – pytam głupio, jakby to nie było moje zadanie, żeby zawsze mieć coś do powiedzenia.
– Jak to o czym? Tyle się dzieje – mówi redaktorka zniecierpliwiona. – Tusk na UW, no i ta sprawa z wypowiedzią Jażdżewskiego… Kobietę zatrzymali, bo podmieniła Matce Boskiej aureolę na tęczową… Ciekawe rzeczy, filozoficznie, politycznie… Rozdział Kościoła od państwa, zasadność tej sprawy z obrażaniem uczuć religijnych… Nie interesuje cię to wszystko?
Reklama
Otóż bardzo interesuje, odpowiadam, do tego stopnia, że od kilku dni siedzę przed komputerem i konsumuję masę komentarzy i wypowiedzi na te właśnie tematy. Ale nie mam w tych kwestiach nic ciekawego do powiedzenia.
Cały artykuł przeczytasz w Magazynie Dziennika Gazety Prawnej i na e-DGP