Już pierwszy dzień Impact’19 pokazał, że sztuczna inteligencja to nie futurologia a rzeczywistość.
Wykorzystaniu najnowszych technologii dla ochrony zdrowia poświęcony był panel dyskusyjny „Jak stworzyć opiekę zdrowotną przyszłości” z udziałem prezesa zarządu PZU, Pawła Surówki. Prowadził go Gerd Leonhard, wizjoner który w swojej karierze przemawiał do 2,5 mln ludzi i wydał kilka futurystycznych bestsellerów.
Pierwsze pytanie dotyczyło kwestii, w jaki stopniu technologia wpływa na dostępność opieki medycznej. Odpowiadając na nie Paweł Surówka zwrócił uwagę, że większość ludzi nie walczy z chorobami, a stara się na różne sposoby chronić swoje zdrowie. Tym, co jest dla nich istotne, jest między innymi cena oraz szybkość dostępu do lekarzy oraz diagnostyki. „Technologia oszczędza czas, co powoduje, że opieka zdrowotna może stać się bardziej efektywna” – mówił prezes PZU. Jego zdaniem dzięki sztucznej inteligencji możliwe jest radykalne skrócenie czasu oczekiwania na wizytę u lekarza, a tym samym zapewnienie opieki większej liczbie ludzi.
Na pytanie Leonharda o przesuwanie się środka ciężkości opieki zdrowotnej od medycyny w stronę diagnostyki odpowiadał drugi z panelistów - Jarosław Oleszczuk, prezes zarządu AstraZeneca Pharma Poland. Dysponując zarówno doświadczeniem lekarskim, jak i menedżerskim z międzynarodowych korporacji farmaceutycznych, zwrócił on uwagę na istotną rolę edukacji. Jego zdaniem coraz większa liczba ludzi, dysponując coraz lepszym dostępem do informacji, stara się przewidzieć zdarzenia życiowe związane ze zdrowiem i stosuje się do zasady, że lepiej zapobiegać niż leczyć. Jednak wciąż ogromna pozostaje liczba osób słabo wyedukowanych w dziedzinie ochrony zdrowia.
„Jakie słowo jest kluczem do przyszłości w tej dziedzinie?” – dopytywał Gerd Leonhard. „Wydajność” – odpowiedział dr Jack Kreindler z londyńskiego Centre of Health and Human Performance (CHHP). Ta unikalna w skali światowej placówka łączy „pod jednym dachem” usługi lekarzy-specjalistów, dietetyków, fizjoterapeutów oraz medycyny sportowej, tworząc zintegrowany system ochrony zdrowia, realizowany przez multidyscyplinarny team.
„Żyjemy dłużej, ale nie zdrowiej” – mówił Jack Kreindler, zwracając uwagę na istotną różnicę pomiędzy „life span” – długością życia, a „health span” – liczbą lat przeżytych w zdrowiu. O ile ta pierwsza w krajach rozwiniętych przekracza już 80 lat, to druga jest o kilkanaście lat krótsza, czego wynikiem jest rosnąca liczba ludzi wymagających opieki medycznej. Zdaniem doktora niezbędne jest więc zwiększenie wydajności opieki z wykorzystaniem nowoczesnych technologii.
Na inny aspekt tego problemu zwrócił uwagę Paweł Surówka. Jak powiedział, nowe technologie np. w postaci aplikacji dietetycznych czy fitness pozwalają ludziom lepiej określać najważniejsze osobiste cele, związane z ochroną zdrowia. Zdaniem prezesa PZU ma to istotny wpływ na ich styl życia, a ten jest kluczowy dla jego długości i jakości. Samo wyeliminowanie z diety nadmiernej ilości cukru, soli czy używek będących jedną z głównych przyczyn chorób m.in. w USA, poparte najnowszymi badaniami i dostępem do informacji, może mieć kolosalny wpływ na zdrowie w późniejszym wieku.
Dr Kreindler dodał, że nowe technologie pomagają w przywróceniu życiowej równowagi w sprawach mających kluczowe znaczenie dla zdrowia, chociaż nie mających bezpośredniego związku z medycyną. Zaliczył do nich sen, ruch i relacje społeczne. Jego zdaniem istotna jest też społeczna presja, by ludzie byli zdrowsi, szczuplejsi i mniej samotni, wywierana m.in. poprzez social media. W związku z tym system ochrony zdrowia wymaga również przebudowy i przeniesienia na inny poziom. „W czasach, gdy więcej ludzi umiera z powodu otyłości niż z głodu, konieczne jest przejście od sickcare do healthcare” – mówił Jack Kreindler.
Na konieczność całościowego a jednocześnie spersonalizowanego podejścia do ochrony zdrowia z wykorzystaniem nowoczesnych technologii zwrócili uwagę Jarosław Oleszczuk oraz Janis Naeve, dyrektor zarządzająca w Amgen Ventures, a jednocześnie lekarka specjalizująca się w patologii, neurobiologii i mikrobiologii. Zarządzany przez nią fundusz typu venture capital inwestuje w spółki biotechnologiczne na wczesnych etapach rozwoju. Zdaniem tych panelistów kluczowe znaczenie dla ochrony zdrowia może mieć w przyszłości osobista diagnostyka oparta o wyniki badań z dziedziny genetyki. Ich zdaniem, w związku z rozwojem technologii, opieka zdrowotna dla kolejnych generacji powinna kierować się już innymi zasadami, niż dotąd.
„Czy powinniśmy w związku z tym przedefiniować pojęcie choroby? Czy możliwe jest wprowadzenie jednej prozdrowotnej matrycy dla całej populacji?” – zastanawiał się Jack Kreindler. „Z pewnością należy zmienić logikę systemu” – podsumował Paweł Surówka. Zdaniem prezesa PZU powinna ona zmierzać w kierunku unikania chorób ale także uświadamiania ludziom, że realizacja osobistych celów związanych z ochroną zdrowia wpisuje się we wspólny interes całego społeczeństwa oraz globalnej społeczności.