Prezydent Andrzej Duda, który przed wyjazdem do USA udzielił wywiadu agencji Reutera, powiedział, że liczy, iż w Waszyngtonie ogłoszone zostanie porozumienie w sprawie wzmocnienia obecności militarnej USA w Polsce.

Wywiad, który przeprowadzono w piątek, został udostępniony przez agencję w poniedziałek.

Prezydent wyraził nadzieję na wzmocnienie możliwości dowódczych w ramach porozumienia z Amerykanami w sprawie ich obecności w Polsce, a także na rozwinięcie współpracy logistycznej i w zakresie sił specjalnych.

Powiedział, że rząd prowadzi rozmowy z Waszyngtonem na temat "nasilenia współpracy pod względem ilości i jakości" oraz że omawiana jest możliwość zbudowania w Polsce pasa do lądowań dronów.

Podczas spotkania Andrzeja Dudy z prezydentem Donaldem Trumpem ogłoszone zostanie zawarcie umowy politycznej w sprawie zwiększenia kontyngentu USA w Polsce, a szczegóły techniczne współpracy będą przedmiotem dalszym rozmów.

Reklama

Prezydent powiedział, że otwarta pozostaje wciąż kwestia podziału kosztów. "Jest dla nas oczywiste, że jeśli zwiększane jest nasze bezpieczeństwo, to absolutnie uczestniczymy w kosztach" - zaznaczył.

Wyjaśnił, że dotychczasowa obecność sił USA w Polsce była "okresem amerykańskiego rozpoznania". "Teraz rozmawiamy o wzmocnieniu obecności USA i przejściu do drugiej fazy" - dodał.

Duda poinformował, że zaprosił prezydenta Trumpa na uroczystości 1 września z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. "Nie mamy jeszcze informacji, czy prezydent przyjedzie. Zakładam, że tak" - powiedział.

Obecność sił USA w Polsce opiera się teraz na rotacjach żołnierzy. We wrześniu 2018 roku w Waszyngtonie prezydent Duda wyraził nadzieję na wspólną budowę bazy, która mogłaby nosić nazwę "Fort Trump".

Po aneksji przez Rosję Krymu w 2014 roku Stany Zjednoczone wystąpiły z inicjatywą zwiększenia obecności w Europie, intensyfikując ćwiczenia w krajach sojuszniczych i rozmieszczając wojska także w tych regionach, gdzie wcześniej nie stacjonowały. W ramach operacji Atlantic Resolve amerykańska pancerna brygadowa grupa bojowa stacjonuje w jednostkach w Żaganiu, Świętoszowie, Skwierzynie i Bolesławcu, zmieniając się co dziewięć miesięcy.

Amerykanie są także państwem ramowym - dowodzą i dostarczają najwięcej żołnierzy do wielonarodowej batalionowej grupy bojowej NATO w Orzyszu, jednej z czterech rozmieszczonych przez Sojusz jako siły wysuniętej wzmocnionej obecności (eFP) w Polsce i krajach bałtyckich.

>>> Czytaj też: Trump daje Chinom ultimatum i krytykuje politykę Fed. Będą kolejne cła?