"Liczę na to, że Pańska znajomość spraw dotyczących stosunków Iranu i Anglii, a także Pański dawny pobyt w Teheranie wydatnie przyczynią się do usunięcia obecnych przeszkód w rozwoju i poszerzaniu relacji między naszymi krajami" - głosi oświadczenie opublikowane na oficjalnej stronie irańskiego prezydenta.

Sytuacja na linii Teheran-Londyn pozostaje w ostatnim czasie szczególnie napięta. Najpierw na początku lipca u wybrzeża Gibraltaru na polecenie strony brytyjskiej zatrzymano irański tankowiec Grace 1. Zatrzymanie miało związek z podejrzeniami, że statek próbuje naruszać sankcje unijne nałożone na Syrię, czemu Iran zaprzecza.

Następnie 19 lipca irańska Gwardia Rewolucyjna przejęła pływający pod brytyjską banderą tankowiec Stena Impero w regionie cieśniny Ormuz. Strona irańska twierdzi, że tankowiec zderzył się z łodzią rybacką i nie reagował na jej wezwania o pomoc. Na polecenie władz Iranu wszczęto dochodzenie w sprawie zajścia.

W reakcji na incydent Wielka Brytania zaproponowała utworzenie europejskiej misji morskiej w cieśninie Ormuz, mającej zapewnić bezpieczeństwo i ochronę statków handlowych w tym regionie.

Reklama

Boris Johnson, były burmistrz Londynu, a w latach 2016-2018 minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, w środę otrzymał od królowej Elżbiety II formalną nominacją na premiera tego państwa. Na stanowisku szefa rządu i przewodniczącego Partii Konserwatywnej zastąpił Theresę May.

>>> Czytaj też: Wielka Brytania płynie na górę lodową. Johnson prowadzi, Trump nawiguje [OPINIA]