Zdaniem ekonomicznego dziennika "Handelsblatt" nowy rząd we Włoszech z udziałem Ruchu Pięciu Gwiazd i Partii Demokratycznej to dobry sygnał dla stabilności kraju, choć nie jest gwarancją, że kryzys zostanie przezwyciężony.

"Na początek dobra wiadomość: we Włoszech nie będzie przedterminowych wyborów, a szef Ligi Matteo Salvini przechodzi do opozycji. Przedłużający się kryzys polityczny, który całymi tygodniami paraliżował kraj, jest tymczasowo zażegnany. Z pierwszych oświadczeń nowego starego premiera Giuseppe Contego wynika, że rząd zajmie się prawdziwymi problemami Włoch" - wyraża nadzieję gazeta z Duesseldorfu.

Jej zdaniem do wad rządu z udziałem Salviniego należała "ksenofobiczna polityka prawa i porządku" oraz nieartykułowane oficjalnie pomysły wyjścia ze strefy euro.

Dziennik jednocześnie uważa, że problemy Włoch są jednak wciąż bardzo realne.

Reklama

"Chroniczne osłabienie wzrostu gospodarczego, słaba produkcja przemysłowa, bezrobocie wśród młodych ludzi, wysokie pozapłacowe koszty pracy, powolny system wymiaru sprawiedliwości, rozbuchana biurokracja, sypiąca się infrastruktura, unikanie płacenia podatków, korupcja i przestępczość zorganizowana" - wylicza "Handelsblatt". "Dodajmy do tego horrendalny dług publiczny. A na koniec jeszcze nieortodoksyjne podejście do unijnych kryteriów budżetowych. Wszystko to istnieje od lat i nic się tu nie poprawiło" - konkluduje gazeta.

Konserwatywny "Frankfurter Allgemeine Zeitung" zastanawia się z kolei, jak będzie wyglądać polityka migracyjna nowego rządu.

"Conte zapowiedział teraz, że włoska polityka zyskuje +nową, ludzką twarz+. Jest to chyba największa zmiana, która wiąże się z odejściem Salviniego. Praktykował on chamski prawicowy populizm, który odwołuje się do najniższych instynktów ludzkich. Powodowało to problemy we współpracy w Europie: zwłaszcza z Brukselą i Paryżem. (Koalicyjny) Ruch Pięciu Gwiazd zawsze to popierał. Zobaczymy, czy potrafią inaczej" - pisze dziennik z finansowej stolicy Niemiec.

Lokalny "Maerkische Oderzeitung" z Frankfurtu nad Odrą przypomina z kolei, że nowi koalicjanci od lat byli zajadłymi przeciwnikami politycznymi.

"(Partie tworzące) nowy rząd muszą przede wszystkim znaleźć sposób na ułożenie stosunków ze sobą, tak by jednocześnie nie stracić kontaktu z własnymi wyborcami. Jest mnóstwo wyzwań: od trudnej sytuacji finansów publicznych, zastoju w gospodarce, przez niełatwe relacje z UE, po politykę migracyjną. Wszystkie te pola wymagają nowego początku. Jest na to szansa, ale Salvini nie odszedł przecież na stałe" - ostrzega "MOZ".

Conte, dotychczasowy premier Włoch, otrzymał w czwartek od prezydenta Sergio Mattarelli misję utworzenia nowego rządu. Powołają go Ruch Pięciu Gwiazd i Partia Demokratyczna, które zawarły porozumienie trzy tygodnie po wybuchu kryzysu rządowego.

20 sierpnia Conte złożył dymisję na ręce prezydenta po rozpadzie koalicji Ruchu Pięciu Gwiazd i Ligi po 14 miesiącach wspólnego rządzenia. Prawicowa Liga Salviniego apelowała o rozpisanie przyspieszonych wyborów.

Nowy gabinet utworzą formacje, które w kampanii przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi, a także po nich, bardzo ostro się zwalczały. Liga, która wygrała w maju wybory europejskie, a w sondażach ma ponad 30-procentowe poparcie, przechodzi do opozycji.

>>> Czytaj też: Po odwołaniu wizyty Trumpa porozumienia z Amerykanami pod znakiem zapytania