Szef sztabu KW SLD Robert Biedroń (Wiosna) na briefingu w Gliwicach mówił, że tamtejszy samorząd daje przykład, jak należy dobrze zarządzać miastem średniej wielkości. Ocenił, że takie i mniejsze miasta muszą mieć swoje godne miejsce na mapie Polski. Uznał, że obecnie nie do końca wykorzystują one swoje szanse - "ze względu na rządzących w Warszawie".

Biedroń zdiagnozował, że potrzebny jest system pozwalający sprawiedliwie traktować szybko rozwijające się duże miasta, ale też mniejsze, jakich wiele na Górnym Śląsku i w Zagłębiu. Jak przekonywał, takie rozwiązanie zapewnia pakt Lewicy dla małych średnich miast, którego dziesięć założeń przedstawił w Gliwicach.

Za jedno z kluczowych założeń paktu lider Wiosny uznał "odzyskiwanie godności przez średnie miasta", poprzez umieszczenie w nich ważnych urzędów. Za przykład wskazał Niemcy, gdzie w mniejszych ośrodkach funkcjonuje wiele ministerstw i urzędów. "Tam się dba o zrównoważony rozwój: to nie tylko duma dla mieszkańców, ale także miejsca pracy, więcej połączeń komunikacyjnych" - mówił.

"Dlaczego w Gliwicach nie miałby mieć swojej siedziby Trybunał Konstytucyjny? Tak jest w Karlsruhe w Niemczech. Gliwice zasługują na taką instytucję" - przekonywał Biedroń.

Reklama

Wśród kolejnych punktów paktu zwrócił uwagę na "tanie mieszkania w średnich miastach". "Musimy doprowadzić, aby średnie miasta nie wyludniały się. To jest problem wielu miejscowości na Śląsku, które borykają się jednocześnie z problemem braku tanich mieszkań komunalnych, które będą ogólnodostępne, na raty, z dostępem do wykupu" - wyjaśniał, nawiązując do czasów PRL, gdy - jak mówił - państwo budowało całe osiedla i dzielnice.

Wskazał też na postulat miliarda złotych rocznie dla uczelni regionalnych. Zadeklarował, że jako b. prezydent Słupska wie, czym jest marginalizacja uczelni w mniejszych ośrodkach. Przywołał przykład Bytomia, gdzie w ostatnich latach przestały działać ośrodki większych uczelni. Podkreślił, że najlepsze uczelnie na świecie nie działają w wielkich miastach, a małych.

Biedroń postulował też "kolej w każdym powiecie i autobus w każdej gminie" akcentując, że także na Śląsku są powiaty, gdzie nie ma żadnej publicznej komunikacji. "Wszystkie kolejne rządy to likwidowały, dlatego my jako lewica musimy to przywrócić" - odpowiedział na uwagę przechodzącej kobiety, że za lewicowych rządów też likwidowano połączenia komunikacyjne.

Kandydująca z pierwszego miejsca gliwickiej listy SLD b. wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka wskazała na postulat skierowania 50 mld zł rocznie na inwestycje samorządów. Jak przekonywała, to pieniądze szczególnie potrzebne małym i średnim miastom, w związku z praktyką nakładania na samorządy nowych obowiązków, bez zapewniania ich finansowania.

Pozostałe punkty paktu Lewicy dla małych i średnich miast to: "podniesienie prawne statutu małych i średnich miast", "gwarancja miejsca w żłobku w twoim mieście", "dostęp do lekarze specjalisty w twoim mieście" oraz "kino w każdej gminie".

W piątek szef sztabu wyborczego komitetu SLD, oprócz Gliwic, odwiedził już Rybnik; będzie jeszcze w Katowicach, Tychach i Dąbrowie Górniczej. W sobotę przed południem weźmie udział w katowickiej konwencji Lewicy, z udziałem liderów SLD i Lewicy Razem oraz b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.(PAP)

autor: Mateusz Babak