Browczenko został zatrzymany na podkijowskim lotnisku Boryspil przez kontrwywiad Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.

SBU nie podała nazwiska zatrzymanego; w komunikacie poinformowała jedynie, że chodzi o byłego wiceministra, podejrzewanego o działania na szkodę dla obronności państwa. Jego nazwisko podały media.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przekazała, że były urzędnik we współpracy z przedstawicielami dwóch ukraińskich firm państwowych „działał wbrew interesom Ukrainy na korzyść zagranicznej firmy”. „Podpisali oni z cudzoziemcami niekorzystny kontrakt na wykonanie i dostawę linii produkcyjnej pocisków artyleryjskich o wartości ponad 16,5 mln USD” - ogłosiła Służba.

Z tej sumy ponad 8,2 mln USD wyprowadzono do rajów podatkowych, a następnie podzielono między uczestników tego schematu. „Zagraniczna firma nie dostarczyła na Ukrainę zamówionego sprzętu. Działania te zagroziły dostawom pocisków dla Sił Zbrojnych Ukrainy w warunkach rosyjskiej agresji” - głosi komunikat.

Reklama

SBU nie ujawniła, z którego kraju pochodzą przedstawiciele „zagranicznej firmy”, jednak media donoszą, że może być ona związana ze służbami specjalnymi Rosji.

W ubiegłym tygodniu w Kijowie aresztowano byłego zastępcę sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeha Hładkowskiego. W przeszłości był on partnerem biznesowym poprzedniego prezydenta Petra Poroszenki.

Hładkowski jest uczestnikiem skandalu korupcyjnego, związanego z przemytem części zamiennych do sprzętu wojskowego z Rosji oraz ich sprzedaży po zawyżonych cenach państwowemu koncernowi zbrojeniowemu Ukroboronprom.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)