Stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze Ziemi stale rośnie i osiągnęło w 2018 roku rekordowy poziom – wynika z danych Międzynarodowej Organizacji Meteorologicznej (WMO).

Nowy raport WMO "Greenhouse Gas Bulletin" podaje, że globalne średnie stężenie dwutlenku węgla sięgnęło w 2018 roku 407,8 ppm (części gazu na milion cząstek wszystkich gazów w atmosferze). Stanowi to 147 proc. wartości z 1750 roku, czyli czasów przed intensywną industrializacją.

Ekspertów organizacji niepokoi tempo przyrostu dwutlenku węgla. W 2018 roku jego ilość w atmosferze zwiększyła się bardziej, niż wynosi średnia dla ostatniego dziesięciolecia. W 2017 roku wynosiła 405,5 ppm.

Z raportu wynika też, że w atmosferze stale podnoszą się też stężenia innych silnych gazów cieplarnianych: metanu i tlenku azotu (N2O).

Eksperci obliczyli, że stężenie metanu w atmosferze sięgnęło w 2018 rekordowych 1869 ppb (części na miliard) i wynosi obecnie aż 259 proc. jego wartości przedindustrialnej. Tlenku azotu wykryto w 2018 roku 331,1 ppb, co oznacza 123 proc. poziomu z ery przedprzemysłowej.

Reklama

Ten długookresowy rosnący trend oznacza, że przyszłe pokolenia będą musiały mierzyć się z coraz dotkliwszymi skutkami zmian klimatu, takimi jak rosnące temperatury, bardziej ekstremalna pogoda, braki wody, wzrost poziomu mórz i zaburzenia w lądowych i morskich ekosystemach, ostrzegają autorzy opracowania.

Szacują też, że całkowite wymuszanie radiacyjne (zaburzenie bilansu energetycznego planety) przez gazy cieplarniane wzrosło od 1990 roku o 43 procent, za co w ok. 80 proc. odpowiedzialny jest dwutlenek węgla. Dodatni bilans energii w atmosferze oznacza wzrost temperatur i dalsze ocieplanie się ziemskiego klimatu.

„Nie ma żadnych oznak spowolnienia, a tym bardziej spadku, w gromadzeniu się gazów cieplarnianych w atmosferze - mimo wszystkich zobowiązań w ramach porozumienia paryskiego” – mówi sekretarz generalny WMO Petteri Taalas. - „Ziemia doświadczyła podobnych stężeń CO2 ostatnio 3-5 milionów lat temu. Było wtedy o 2-3 stopnie C. cieplej, a poziom morza był o 10-20 metrów wyższy niż obecnie”.

Nawiązując do wyników raportu, szef programu środowiskowego ONZ (UNEP) Inger Andersen nawołuje władze państw do podjęcia konkretnych, wzmożonych działań w walce z emisjami gazów cieplarnianych. „Przed nami dramatyczny wybór: od razu wdrożyć potrzebne nam radykalne zmiany albo stawić czoła konsekwencjom drastycznie zmienionej przez ocieplenie klimatu planety” – mówi Andersen.

>>> Czytaj także: Nie tylko firmy energetyczne. OZE mają coraz ciekawszych inwestorów