Z powodu opadów śniegu i silnego wiatru samoloty nie startują m.in. na lotniskach w Filadelfii, Bostonie, nowojorskiej LaGuardii oraz Newark w New Jersey. Na tym ostatnim średnie opóźnienie wynosi około trzech godzin.

Spóźnionych lub odwołanych zostało też wiele połączeń autobusowych. Na śliskich drogach dochodzi do licznych kolizji; władze apelują o ostrożność.

Ostrzeżenia przed śnieżycami wydano na wschodnim wybrzeżu od Pensylwanii po Maine. Miasto Nowy Jork przygotowało 1,5 tys. pługów.

Zimowej aury doświadcza ok. 50 milionów Amerykanów - ocenił meteorolog CNN Rob Shackelford.

Reklama

W niektórych regionach stanu Nowy Jorku gubernator Andrew Cuomo ogłosił stan wyjątkowy. Niektórzy pracownicy sektora publicznego mają w związku z tym w poniedziałek wolne. W stanie New Jersey wiele urzędów jest od południa zamkniętych.

Front atmosferyczny ze śniegiem i porywistym wiatrem nadszedł nad północny wschód USA w momencie wzmożonego ruchu lotniczego i drogowego po czwartkowym Święcie Dziękczynienia. Po nim dziesiątki milionów Amerykanów wraca do domów po długim weekendzie spędzonym z mieszkającymi daleko rodzinami. (PAP)