"Planujemy przeprowadzenie ważnych spotkań dwustronnych z prezydentem (Francji Emmanuelem) Macronem, z kanclerz Niemiec (Angelą) Merkel i z prezydentem Ukrainy (Wołodymyrem) Zełenskim" - poinformował Pieskow.

Jak przekazał, Rosja oczekuje od szczytu czwórki normandzkiej, iż spotkanie to potwierdzi "wspólne rozumienie, że nie ma alternatywy dla realizacji porozumień mińskich" i zapobiegnie "próbom jakiegokolwiek rozmywania" tych ustaleń.

Rzecznik Kremla nie skomentował doniesień mediów ukraińskich o tym, że Kijów rozpatruje możliwość powołania formacji porządkowych w Donbasie złożonych z przedstawicieli Ukrainy, Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) i prorosyjskich separatystów. Pytany o te doniesienia Pieskow zapowiedział, że przywódcy czwórki normandzkiej przeprowadzą "merytoryczną i profesjonalną dyskusję" na temat uregulowania konfliktu w Donbasie i że "dopiero po spotkaniu będzie można coś powiedzieć".

Paryski szczyt przywódców Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy będzie okazją do pierwszego osobistego spotkania Zełenskiego, zajmującego urząd prezydenta Ukrainy od maja, z Putinem. Zełenski jeszcze w kampanii wyborczej deklarował, że zakończenie wojny w Donbasie będzie jednym z priorytetów jego polityki jako szefa państwa.

Reklama

Pieskow w czwartek wieczorem w wywiadzie dla niezależnej telewizji Dożd powiedział, że nie należy oczekiwać przełomu po spotkaniu w Paryżu.

Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)