Waszyngtoński establishment rozjechał się do domów na świąteczną przerwę, która potrwa do Nowego Roku. Tymczasem przegłosowane przez Izbę Reprezentantów w połowie grudnia dwa artykuły impeachmentu, tożsame z postawieniem prezydenta w stan oskarżenia, trafiły do szuflady w biurku Nancy Pelosi, demokratycznej przewodniczącej izby.
Szefowa opozycji daje sobie czas na ustalenie procedur, w ramach których odbędzie się proces Donalda Trumpa przed Senatem. Konstytucja na ich temat milczy poza tym, że wspomina, iż obradom ma przewodniczyć – i pilnować zasad – przewodniczący Sądu Najwyższego, którym jest John Roberts, powołany przez republikanina George’a W. Busha. Skromny precedens z ledwie dwiema próbami impeachmentu prezydentów nie zostawił trwałych zasad formalnych w toku postępowania.
>>> CAŁY TEKST W WYDANIU DGP Z 30.12.3019
Reklama