Według danych Głównego Urzędu Statystycznego wartość polskiego eksportu wyrażona w euro wzrosła w 2019 r. o 5,5 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, wobec wzrostu o 8,2 proc. w 2018 r. W każdym kolejnym kwartale ub.r. tempo wzrostu eksportu było jednak coraz niższe. Podczas gdy jeszcze w I kwartale odnotowana została dynamika bardzo zbliżona do średniej z 2018 r., to w IV kwartale wartość polskiego eksportu wzrosła zaledwie o 3,0 proc.
Silniejsze osłabienie miało miejsce w imporcie. W 2019 r. wartość importu zwiększyła się zaledwie o 2,6 proc. r/r (po wzroście o 10,7 proc. w 2018 r.). W IV kwartale import zmniejszył się o 1,9 proc. Był to największy spadek wartości importu od 2009 r.
Duża różnica między dynamiką eksportu i importu wpłynęła na wyraźną poprawę salda handlu zagranicznego. W 2019 r. dodatnie saldo ukształtowało się na poziomie 1,8 mld euro, co oznacza poprawę w porównaniu z poprzednim rokiem o 6,4 mld euro. Tak więc podobnie, jak w latach 2015-2017 wartość eksportu była wyższa w porównaniu z wartością importu.
>>> Czytaj też: Kraje G7 gotowe wesprzeć gospodarkę w obliczu epidemii koronawirusa. Jest wspólny komunikat
Słabsza sprzedaż na rynkach strategicznych
Zmiany struktury geograficznej polskiego eksportu w 2019 r. wskazują, że największy wpływ na jego osłabienie miało obniżenie się dynamiki eksportu do Niemiec, Czech oraz Wielkiej Brytanii.
Eksport do Niemiec zwiększył się o 3,1 proc. (wobec wzrostu o 11,1 proc.). W poprzednich dwóch latach wzrost polskiego eksportu opierał się przede wszystkim na zwiększaniu sprzedaży na rynek niemiecki (dynamika eksportu do Niemiec była w latach 2017-2018 wyraźnie wyższa w porównaniu z dynamiką eksportu ogółem). W 2019 r. wzrost eksportu do Niemiec okazał się najsłabszy od 2012 r. Negatywny wpływ na polski eksport miał zwłaszcza pogłębiający się kryzys w niemieckim przemyśle motoryzacyjnym. W 2019 r. niemieckie fabryki sprzedały zagranicą niespełna 3,5 mln aut, a więc najmniej od początku dekady. W porównaniu z 2018 ich liczba zmniejszyła się o ponad pół miliona. Łącznie w ciągu ostatnich dwóch lat liczba eksportowanych samochodów zmniejszyła się o 20 proc. (900 tys.).
Prawdopodobnie kryzys w niemieckim przemyśle przyczynił się także do zahamowania wzrostowej tendencji eksportu do Czech. Czechy w 2019 r., podobnie jak część krajów UE, odnotowała spadek produkcji przemysłowej. W 2019 r. wartość eksportu zwiększyła się tu zaledwie o 1,1 proc.
Z kolei wartość eksportu do Wielkiej Brytanii zwiększyła się w 2019 r. o 1,3 proc. (z 4,9 proc. w 2018 r.). O tym, że dynamika naszego eksportu do Wielkiej Brytanii była w 2019 r. dodatnia zdecydował I kwartał. Termin brexitu, który pierwotnie wyznaczony był na 29 marca 2019 r. spowodował dwucyfrowy wzrost polskiego eksportu na rynek brytyjski. Natomiast w okresie od kwietnia do grudnia 2019 r. wartość eksportu do Wielkiej Brytanii zmniejszyła się o 2,4 proc., w tym w IV kwartale o 5,1 proc. W IV kwartale 2019 r. udział Wielkiej Brytanii w eksporcie z Polski spadł poniżej 6 proc. Od ogłoszenia decyzji o opuszczeniu przez ten kraj Unii Europejskiej, udział Wielkiej Brytanii w polskim eksporcie obniżył się o 0,8 pkt proc. Podobna tendencja obserwowana jest w większości krajów UE.
Negatywny wpływ osłabienia eksportu na trzy najważniejsze rynki (w 2018 r. na Niemcy, Czechy i Wielką Brytanię przypadło łącznie przypadało 40,8 proc.) częściowo zrekompensował wzrost eksportu do pozostałych krajów Unii Europejskiej.
W przeciwieństwie do trzech największych rynków wyraźnie lepsza była sytuacja w eksporcie do pozostałych krajów Unii Europejskiej. Łączna wartość eksportu do pozostałych dwudziestu czterech krajów UE zwiększyła się 6,2 proc. (wobec 8,6 proc. w 2018 r.). Najsilniej wzrósł eksport do Francji, według danych GUS był to najsilniejszy wzrost spośród 10 największych kierunków polskiego eksportu. W 2019 r. wartość eksportu do Francji powiększyła się o 10,4 proc. W końcu 2019 r. wartość eksportu na francuski rynek zbliżyła się do poziomu eksportu do Czech i Wielkiej Brytanii. Jeśli dynamika eksportu do Francji nadal będzie wyprzedzać dynamikę eksportu ogółem, to już w I połowie 2020 r. kraj ten ponownie może stać się drugim po Niemczech największym odbiorcą towarów z Polski. Relatywnie duży wzrost eksportu nastąpił także na Węgry, do Rumunii i Austrii.
Polska czołowym europejskim eksporterem części do aut o napędzie alternatywnym
Istotny pozytywny wpływ na dynamikę eksportu ogółem, w tym przede wszystkim do pozostałych krajów UE, miały w 2019 r. części środków transportu. Kategoria ta odpowiadała w ubiegłym roku za 20 proc. całego wzrostu eksportu z Polski. Bezwzględny wzrost eksportu w tej kategorii był największym w kończącej się dekadzie. Dzięki niedawnym inwestycjom zagranicznym w ostatnich dwóch latach Polska stała się czołowym europejskim producentem i eksporterem części do aut o napędzie alternatywnym. Części z Polski trafiały przede wszystkim do Austrii, Belgii i Francji. Najbardziej spektakularny wzrost nastąpił w przypadku eksportu baterii samochodowych. Wartość ich sprzedaży wzrosła do 2,5 mld euro, była więc o 80 proc. wyższa w porównaniu z 2018 rokiem. Wysoki wzrost odnotowano m.in. także w eksporcie małych silników benzynowych montowanych w autach hybrydowych.
Przyspieszenie eksportu części do aut z napędem alternatywnym związane było przede wszystkim z silnym wzrostem popytu na takie samochody w Europie. Według danych ACEA w 2019 r. w krajach UE zarejestrowano ponad 1,6 mln takich samochodów, tj. o ok. 40 proc. więcej w porównaniu z 2018 r. Wzrost ten wsparła rosnąca popularność dopłat do zakupu samochodów elektrycznych i hybrydowych oferowanych w wielu krajach Unii.
Zdecydowanie największy wzrost rejestracji miał miejsce na rynku niemieckim – blisko 320 tys. Popyt na auta alternatywne w Niemczech zwiększył się o 75 proc. r/r, do czego przyczynił się dwukrotny wzrost zakupów samochodów hybrydowych. Odnotowano największy wzrost rejestracji nowych samochodów osobowych w Niemczech od siedmiu lat. Ogólna liczba rejestracji wzrosła o ponad 170 tys. aut. (5 proc. r/r).
Dla części naszego eksportu nastąpiła zmiana kierunku łańcucha wartości dodanej. O ile dotychczas wartość dodaną wytworzoną w Polsce w swoim eksporcie wykorzystywały przede wszystkim Niemcy, to w 2019 r. wartość dodaną pochodzącą z polskiego sektora motoryzacyjnego wykorzystywały pozostałe kraje UE w celu eksportu gotowych samochodów do Niemiec. Tak zmieniony kształt GVC oznacza, że faktyczny pozytywny wpływ koniunktury w Niemczech na eksport był większy niż wynikałoby to tylko z dynamiki bezpośredniego eksportu z Polski do tego kraju.
Większy wpływ na polski eksport miała niemiecka konsumpcja niż produkcja. Duże wzrosty obserwowane były w eksporcie towarów konsumpcyjnych półtrwałego i nietrwałego użytku. Najważniejsze grupy w tych kategoriach stanowiły odzież i obuwie. Dużemu wzrostowi eksportu towarzyszył także duży wzrost importu, co może sugerować, że przedmiotem eksportu były towary importowane. Wzrost skali tego zjawiska może wskazywać na rosnące znaczenie Polski jako europejskiego centrum logistycznego. Takiej formie handlu sprzyja rozbudowa powierzchni magazynowych, rozwój handlu elektronicznego, zwiększenie sieci dróg szybkiego ruchu oraz wysoka konkurencyjność polskich przewoźników.
Rośnie waga rynku rosyjskiego w polskim eksporcie
Duży wzrost odnotowali w 2019 r. także eksporterzy na rynki wschodnie. Wartość eksportu do krajów byłego ZSRR zwiększyła się o 12 proc. r/r. Największy wpływ miała na to dalsza odbudowa eksportu na rynek rosyjski. Wartość eksportu do tego kraju wzrosła do najwyższego poziomu od 2013 r. Od tego czasu nastąpiła jednak zasadnicza zmiana w strukturze eksportu do Rosji. Obecnie największe znaczenie mają w nim dobra konsumpcyjne nietrwałe (w tym przede wszystkim leki), dobra inwestycyjne (komputery) i części środków transportu. Wysoką dynamiką charakteryzowała się także sprzedaż na Ukrainę, Białoruś i do Kazachstanu.
Jeszcze wyższą dynamikę odnotowano w eksporcie do pozaeuropejskich gospodarek rozwijających się. Jednak ze względu na relatywnie niewielki udział w polskim eksporcie miało to nieduży wpływ na dynamikę eksportu ogółem. Na grupę, która obejmuje 180 krajów przypada jedynie 6 proc. wartości eksportu z Polski. W 2019 r. rekordowy poziom osiągnął eksport do Chin – 2,7 mld euro. Przyczynił się do tego m.in. wzrost sprzedaży żywności Jednocześnie w wyniku udziału producentów z Polski w projektach infrastrukturalnych niemal podwoiła się wartość eksportu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Spadek dostaw ropy i węgla na polski rynek
Obniżenie się dynamiki importu w porównaniu z 2018 r. nastąpiło we wszystkich głównych kategoriach towarów, a w przypadku paliw nastąpił spadek wartości dostaw. Właśnie w tej grupie nastąpiła największa zmiana w porównaniu z rokiem poprzednim. Podczas gdy w 2018 r. wartość importu paliw wzrosła o ponad 30 proc. r/r, to w 2019 r. nastąpił jej spadek o ponad 5 proc. Po rekordowym imporcie ropy i węgla w 2018 r., w kolejnym roku nastąpił spadek ich dostaw. Dodatkowo obniżyły się także ceny surowców energetycznych.
Negatywny wpływ na obniżenie się dynamiki importu miało także zahamowanie wzrostowej tendencji importu towarów zaopatrzeniowych, co odzwierciedlało obniżające się wskaźniki aktywności w przemyśle przetwórczym Polski.
Względnie wysoka dynamika obserwowana była w imporcie części środków transportu. Wydaje się, że zmiany w strukturze przemysłu motoryzacyjnego w kierunku zwiększenia eksportu części do samochodów z napędem alternatywnym wpłynęły na zwiększenie importochłonności eksportu. Poza tym nastąpiły pewne przesunięcia w strukturze poddostawców. Rozwój e-mobilności powoduje, że zwiększa się znaczenie w światowych dostawach części samochodowych gospodarek azjatyckich, w tym przede wszystkim Chin i Korei. Znalazło to odzwierciedlenie w imporcie do Polski. Natomiast słabnący popyt na auta z tradycyjnym napędem spowodował wyraźne obniżenie się dynamiki dostaw komponentów do części z Niemiec i Włoch.
Wolniej w porównaniu z 2018 r. rósł także import przemysłowych środków transportu, na co złożył się przede wszystkim głęboki spadek w II połowie 2019 r. dostaw ciągników samochodowych. Prawdopodobnie wzrost importu w tej grupie byłby wyższy gdyby nie uziemienie samolotów Boeing 737 MAX. Polscy przewoźnicy powietrzni zakontraktowali sprowadzenie nowych maszyn tego typu w 2019 r., które jednak nie nastąpiło.
Wolniej niż w 2018 r., ale szybciej niż import ogółem zwiększył się przywóz dóbr konsumpcyjnych oraz dóbr inwestycyjnych. W obu przypadkach bardzo szybko rósł import z Chin. Obecnie już 1/3 wartości importu dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku i ponad 1/4 wartości importu dóbr inwestycyjnych przypada na Chiny. W imporcie ogółem udział tego kraju zwiększył się do 12,4 proc. i był o 0,8 pkt proc. wyższy w porównaniu z rokiem poprzednim.
>>> Czytaj też: Łukaszenka: "Białoruś będzie kupować ropę od Rosji, ale nie na kolanach"
Opinie wyrażone przez autora nie reprezentują oficjalnego stanowiska NBP.
Autor: Wojciech Mroczek, ekspert ekonomiczny w Departamencie Statystyki NBP