Przed środowym głosowaniem nad jego kandydaturą, wniesioną do Rady Najwyższej przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Szmyhal obiecał m.in. kontynuowanie reform w kraju, a wśród priorytetów wymienił decentralizację, utworzenie przyjaznego klimatu inwestycyjnego, usprawnienie usług medycznych oraz rozbudowę sektora przemysłowego i rolnego. Zapowiedział także realizację zadań wyznaczonych przez prezydenta.

Szmyhal oświadczył z parlamentarnej trybuny, że "są wyzwania, rozwiązaniem których trzeba zająć się natychmiast". Wskazał, że "nie można dopuścić do kryzysu gospodarczego i budżetowego". Dodał też, że budżet państwa na bieżący rok musi być znowelizowany w stronę zwiększenia wynagrodzeń i emerytur dla "prostych Ukraińców". Zapewnił, że opowiada się za zmniejszeniem wynagrodzeń dla ministrów i członków rad nadzorczych przedsiębiorstw państwowych. Zapowiedział również, że jego rząd będzie kontynuować prace na rzecz zakończenia wojny w Donbasie na wschodzie kraju i zwrotu zaanektowanego przez Rosję Krymu.

Szmyhal urodził się i mieszkał we Lwowie. Studiował m.in. na lwowskiej politechnice, ma tytuł doktora nauk ekonomicznych. Uczył się również za granicą, w tym w Niemczech, Belgii i Kanadzie.Po zakończeniu nauki pracował w biznesie, później zaczął pełnić państwowe funkcje, początkowo w obwodzie lwowskim. W wyborach do Rady Najwyższej w 2014 roku startował jako kandydat niezależny, jednak nie odniósł sukcesu.

W 2018 roku został dyrektorem elektrowni w Bursztynie w obwodzie iwano-frankowskim, wchodzącej w skład holdingu należącego do oligarchy Rinata Achmetowa. W związku z tą funkcją - jak zaznacza "Ukraińska Prawda" - w mediach wiele razy określano Szmyhala jako "człowieka Achmetowa". Szmyhal podkreśla, że zna Achmetowa tylko z telewizji. "Rinata Achmetowa widziałem tak samo jak wy, w telewizji, nigdy w życiu nie miałem sposobności z nim rozmawiać" - powiedział w wywiadzie dla tygodnika "Hałyckyj Korespondent". Zadeklarował, że pracując w 2018 roku w przedsiębiorstwie Achmetowa, zarobił 3,5 mln hrywien (obecnie ok. 542 tys. zł).

Reklama

W ubiegłym roku został przewodniczącym Iwano-frankowskiej Obwodowej Administracji Państwowej. Przedstawiając Szmyhala, Zełenski powiedział wtedy, że jest to "bardzo skuteczny manager" i zażartował, że zazdrości temu obwodowi takiego gubernatora - pisze "Ukraińska Prawda".

Na początku ubiegłego miesiąca Szmyhal zamienił na stanowisku ministra rozwoju gromad (odpowiednik gmin) i terytoriów Ukrainy Alonę Babak. Otrzymał również funkcję wicepremiera.

Małżonka Szmyhala prowadzi niewielki biznes w branży usługowej we Lwowie - informuje ukraińska redakcja BBC.

>>>> Pochodzi ze Lwowa i zna język polski. Denys Szmyhal będzie nowym premierem Ukrainy