Ceny ropy w USA rosną o 3 proc., ale zmierzają do zakończenia tygodnia z największymi zniżkami od 2008 r. Inwestorzy obawiają się spadku popytu na surowiec w wyniku epidemii koronawirusa.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 32,84 USD, po zniżce ceny o 4,86 proc.

Ropa Brent w dostawach na maj na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 34,7 USD za baryłkę, wyżej o 4,65 proc.

Rosyjskie firmy wydobywające ropę naftową zapowiedziały w czwartek, że mogą zwiększyć produkcję ropy naftowej już od 1 kwietnia i są gotowe ponieść koszty niskich cen surowca przez dłuższy czas.

Kreml podał w czwartek, że nie ma w planach podjęcia rozmów z Arabią Saudyjską.

Reklama

W niedzielę Arabia Saudyjska, jeden z największych producentów ropy na świecie, podjęła decyzję o znacznym obniżeniu cen, po jakich sprzedawać będzie surowiec w kwietniu.

Saudyjczycy zamierzają także zwiększyć produkcję z obecnych 9,7 mln baryłek dziennie, do ponad 12 mln b/d, a możliwości produkcyjne Arabii sięgają 12,5 mln baryłek dziennie. W ten sposób Saudyjczycy chcą wypchnąć z rynku część producentów o najwyższych kosztach wydobycia.

Decyzja została podjęta po tym, jak kraje OPEC i Rosja nie doszły w zeszłym tygodniu do porozumienia w sprawie zmniejszenia dostaw ropy w czasie dużego spadku popytu na surowiec na świecie wywołanego epidemią koronawirusa.

"Szok podażowy jest spodziewany natychmiast. Rynki jednak nadal liczą, że w drugiej połowie roku pojawi się odbicie w gospodarce, dzięki rządowym pakietom stymulacyjnym" - powiedział Daniel Hynes, analityk rynku surowców w Australia & New Zealand Banking Group.

Pentagon potwierdził w czwartek, że amerykańskie siły powietrzne przeprowadziły atak na pięć pozycji szyickich milicji w Iraku. Naloty stanowią odwet za środowy ostrzał bazy at-Tadżi w Iraku, w którym zginęło dwóch Amerykanów i Brytyjczyk.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zaprezentowanych w piątek rano, na świecie koronawirusem zainfekowanych jest już ponad 133 tys. ludzi w ponad 120 krajach świata, a ponad 4,9 tys. z nich zmarło. WHO ogłosiło w środę światową pandemię.

>>> Polecamy: To dopiero początek giełdowego krachu? Spadki mogą trwać tygodniami