Według danych amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC), na które powołuje się redakcja Quartz, większość osób zakażonych koronawirusem (aż 81 proc.) będzie miała stosunkowo łagodne objawy. Jednocześnie inne osoby skazane są na pomoc respiratora. Skąd ta różnica? Naukowcy przedstawiają szereg czynników, które zwiększają możliwość wystąpienia ciężkich objawów choroby Covid-19.

Wiek

Naukowcy w Chinach jako pierwsi stwierdzili, że osoby powyżej 60 r.ż. są najbardziej narażone na poważne objawy choroby wywoływanej przez koronawirusa. W Stanach Zjednoczonych 31-59 proc. dorosłych w wieku od 75 do 84 lat, u których zdiagnozowano wirusa, miało objawy na tyle ciężkie, by zostać hospitalizowanym. Z kolei 14-21 proc. pacjentów w wieku od 20 do 44 lat musiało liczyć na pomoc w szpitalu.

>>> Czytaj też: Koronawirus a grupa krwi. Niektóre osoby mogą być bardziej podatne na zakażenie

Reklama

Inne schorzenia

Starsi ludzie są bardziej narażeni na choroby, które mogą spowodować, że objawy Covid-19 będą poważniejsze. Ale nie tylko oni – każdy, niezależnie od wieku, może mieć schorzenia, które wystawiają go na większe ryzyko. Osoby cierpiące na choroby serca, cukrzycę czy nowotwór mogą mieć większe prawdopodobieństwo wystąpienia poważnych objawów Covid-19, niż osoby nie cierpiące na te schorzenia. Co zrozumiałe, osoby cierpiące na wymienione choroby są również częściej hospitalizowane z powodu wirusa. Niektóre schorzenia mogą upośledzać funkcję organów, inne zmieniają sposób działania układu odpornościowego, co może hamować odpowiedź organizmu na zakażenie. Przewlekłe choroby płuc, jak również palenie tytoniu, może zwiększyć uszkodzenie płuc i spowodować, że objawy Covid-19 są bardziej poważne.

Geny

Genetyka może wpływać na stopień zaawansowania Covid-19. Naukowcy odkryli, że SARS-CoV-2, koronawirus wywołujący Covid-19, zakaża ludzi poprzez przyłączenie się do konkretnego receptora na zewnątrz komórek zwanego ACE2, którego używa do inwazji komórki. Niewielkie różnice w kodzie genetycznym mogą odgrywać rolę w tym, jak chory zareaguje na zakażenie.

Inni badacze sprawdzają, czy grupa krwi, która jest określona przez geny, może mieć wpływ na nasilenie objawów Covid-19. Wstępne badanie przeprowadzone w Shenzhen i Wuhan w Chinach wykazało, że pacjenci z grupą krwi A mieli poważniejsze objawy niż ci z grupą 0. Autorzy badania ostrzegają jednak, że jest za wcześnie na podejmowanie decyzji klinicznych na podstawie tych wniosków.

>>> Czytaj też: Ekspert: Prawdziwa liczba zakażonych koronawirusem na świecie może sięgać 10 mln

Płeć

Badacze w Chinach stwierdzili, że 58 proc. pacjentów hospitalizowanych z chorobą Covid-19 to mężczyźni. Podobne proporcje odnotowano również w USA i we Włoszech. Niektórzy spekulują, że może to wynikać ze społecznych nawyków mężczyzn (oraz faktu, że wielu z nich nie myje rąk wystarczająco często), które zwiększają prawdopodobieństwo zachorowania na tę chorobę – zwiększona liczba hospitalizacji byłaby po prostu wynikiem większej liczby ogólnych zakażeń. Ale może być tak również dlatego, że mężczyźni generalnie mają słabszy układ odpornościowy, a równocześnie mają tendencję do częstszych problemów zdrowotnych niż kobiety. Naukowcy stawiają hipotezę, że u kobiet dwa chromosomy X mogą mieć znaczenie w budowaniu lepszej odporności.

Poprzednie szczepienia

Kraje, w których wymagano stosowania szczepionki przeciwko bakteriom z rodzaju Calmette-Guerin (Bacillus Calmette-Guerin, BCG), jednej z najstarszych w walce z gruźlicą, miały mniej przypadków i zgonów spowodowanych zakażeniem koronawirusa. Nie po raz pierwszy naukowcy odkryli, że szczepionka BCG działa na rzecz zwalczania innych chorób niż gruźlica. Co może być najbardziej istotne, jedno z badań wykazało, że szczepionka ta zmniejsza również nasilenie infekcji płuc spowodowanych przez wirusy.

>>> Czytaj też: Jeśli lek na malarię pomoże w walce z koronawirusem, Bayer przekaże go rządom za darmo