Kidawa-Błońska odniosła się do środowej wypowiedzi marszałek Sejmu Elżbiety Witek (PiS), która na konferencji prasowej poinformowała, że poleciła skierować wniosek do prokuratury w związku z tym, że ktoś podszywa się pod BAS i opinia przygotowana przez eksperta zewnętrznego na zamówienie wicemarszałek Kidawy-Błońskiej przedstawiana jest w mediach jako opinia Biura.

"Zamówiona przeze mnie opinia prawna na temat dopuszczalności zastosowania art. 99 ustawy z 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 w celu udostępnienia danych ze spisu wyborców jest opinią sporządzoną przez eksperta zewnętrznego, a nie Biuro Analiz Sejmowych" - podkreśliła Małgorzata Kidawa-Błońska w przekazanym PAP komentarzu.

"Opinia została zlecona 23 kwietnia br., a sporządzona 27 kwietnia br. Stanowczo potępiam fałszowanie dokumentów i uważam, że ta sprawa powinna zostać wyjaśniona przez prokuraturę" - dodała.

O ekspertyzie, która została sporządzona na zlecenie Biura Analiz Sejmowych, informowały media, m.in. portal tvn24.pl. Sporządził ją konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego dr hab. Michał Bernaczyk. Odpowiada on na pytanie o "dopuszczalność zastosowania" art. 99 ustawy o szczególnych instrumentach wsparcia w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 "w celu udostępnienia danych ze spisu wyborców".

Reklama

Art. 99 stanowi, że operator pocztowy "po złożeniu przez siebie wniosku w formie elektronicznej otrzymuje dane z rejestru PESEL, bądź też z innego spisu lub rejestru będącego w dyspozycji organu administracji publicznej, jeżeli dane te są potrzebne do realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej bądź w celu wykonania innych obowiązków nałożonych przez organy administracji rządowej".

"Żądanie opiera się na Decyzji Prezesa Rady Ministrów z 16 kwietnia 2020 r. wydanej z rażącym naruszeniem prawa. Decyzja poleciła operatorowi wyznaczonemu (Poczcie Polskiej - PAP) realizację zadania, które w dniu jej wydania nie leżało w sferze zadań operatora publicznego" – ocenił konstytucjonalista w ekspertyzie.

Na środowej konferencji prasowej marszałek Sejmu powiedziała, że od wtorku pojawiają się nieprawdziwe informacje o tym, jakoby Biuro Analiz Sejmowych przygotowało "druzgoczącą w swojej treści" opinię dotyczącą udostępnienia danych ze spisu wyborców.

Witek podkreśliła, że ta opinia nie została przygotowana przez BAS, tylko została zamówiona jako zewnętrzna ekspertyza przez wicemarszałek Sejmu Małgorzatę Kidawę-Błońską u eksperta z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Jednak - jak mówiła marszałek Sejmu - "w przestrzeni medialnej" ekspertyza ta ma znaczek Sejmu i logo BAS. Witek mówiła, że doszło do sfałszowania dokumentu i nigdzie nie pojawia się informacja, że nie jest to opinia BAS, tylko opinia zewnętrzna zamówiona przez Kidawę-Błońską. "Mam nadzieję, że pani marszałek Kidawa-Błońska zechce się spotkać z państwem i potwierdzić, że nie jest to opinia Biura Analiz Sejmowych" - dodała.(PAP)