Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, przedstawiciele związków zawodowych w Polskiej Grupie Energetycznej przedstawili nowe żądania dotyczące kwestii socjalnych, których koszty wyniosą ok. 80 mln zł. Chodzi o postulat dodatkowych czterech dni urlopu w głównej grupie produkcyjnej spółki – BOT Górnictwo i Energetyka.

Nadal aktualne są również oczekiwania dotyczące wzrostu wynagrodzeń o 8 proc. dla 45 tys. osób, które pracują w PGE. Oznaczać to może, że fundusz wynagrodzeń w holdingu zwiększy się w tym roku o ok. 280 mln zł.

Łącznie z postulatem dodatkowych dni wolnych od pracy koszty dla spółki – która w tym roku ma trafić na Giełdę Papierów Wartościowych – mogą zwiększyć się o ok. 360 mln zł.

Związkowcy argumentują, że skoro firma osiągnęła bardzo dobre wyniki finansowe i zarobiła w ubiegłym roku 2,7 mld zł, to nie ma powodu, by rezygnować z podwyżek.
Tymczasem we władzach PGE panuje opinia, że firma nie może przejadać zysków. – Naszym zadaniem są inwestycje i na to potrzebujemy wielu miliardów złotych – usłyszeliśmy.

Reklama

Więcej w „Rzeczpospolitej”