Pierwsza połowa roku nie będzie dramatyczna. W marcu i kwietniu czekają nas duże przychody z PIT i CIT w związku z rozliczeniami z poprzedniego roku. Interesujące jest, co będzie wynikało z pełnego, po zwrotach, rozliczenia PIT i CIT za 2008 rok, ale tego dowiemy pod koniec lipca - mówi Halina Wasilewska-Trenkner o sytuacji budżetu.

W drugiej połowie roku dochody budżetu będą silniej uzależnione od VAT i akcyzy, które z kolei zależą od wartości konsumpcji i importu. Na razie fizyczne rozmiary importu są mniejsze niż w ubiegłym roku, ale przy słabszym niż wówczas złotym wartość importu przeliczona na złote może być wyższa, a to przysparza dochodów z VAT i akcyzy. Nasza konsumpcja też nie jest na razie ograniczana – w lutym spadła w ujęciu rocznym, ale nie był to spadek dramatyczny, a więc i dochody z VAT z tego powodu nie uległy znacznej redukcji. Natomiast po stronie wydatków mieliśmy w lutym i w marcu zakłócenia pogodowe, co pewnie wstrzymało pewne wydatki publiczne na prace inwestycyjne. Z punktu widzenia wydatków ważne jest, co będzie się działo z bezrobociem i ile rząd wyda na walkę z nim.

więcej w "Rzeczypospolitej"