"Zrobimy wszystko, aby tego typu plany zostały przedstawione Komisji Europejskiej" - powiedział w środę PAP Gawlik.

"Jest to sytuacja trudna. Należy pamiętać, że jest ona wypadkową oczekiwań polskiego rządu, determinacji inwestorów, a wcześniej przyzwolenia Komisji Europejskiej" - podkreślił wiceminister.

W środę KE ogłosiła, że do 12 września Polska musi przedstawić ostateczne plany restrukturyzacji stoczni w Gdyni i Szczecinie. Na razie, na skutek apeli polskiego rządu, odroczyła swoją ostateczną decyzję w sprawie zwrotu pomocy przyznanej stoczniom.

"W związku z trwającymi rozmowami z potencjalnymi nabywcami obu stoczni oraz w związku ze zobowiązaniem podjętym przez premiera (Donalda - PAP) Tuska, że do 12 września br. zostaną przedstawione nowe plany, postanowiliśmy odroczyć formalne przyjęcie decyzji negatywnej. Minęła już ponad połowa przyznanego przez Komisję dodatkowego czasu, a więc władze polskie muszą wykorzystać swoją ostatnią szansę na przedstawienie rozwiązań, które zagwarantują osiągnięcie rentowności stoczni bez przyznawania nienależnych dotacji" - oświadczyła drogą komunikatu prasowego komisarz ds. konkurencji Neelie Kroes.

Reklama