Ropa naftowa przeskoczyła w piątek próg 126 dol. za baryłkę, powiększając zyski z poprzedniej sesji po dwóch tygodniach spadków. Słabszy dolar sprawia, że kontrakty terminowe na surowiec znowu zyskują na atrakcyjności.



Jednak wzrost cen strategicznego surowca jest ograniczony. Zdaniem inwestorów spadający popyt na paliwa nie usprawiedliwia powrotu do rekordowych stawek za baryłkę.

Lekka ropa w dostawach na wrzesień podrożała w w elektronicznym handlu w Nowym Jorku do 126,17 dol. za baryłkę w porównaniu z czwartkowym zamnknięciem na poziomie 125,49 dol.

Reklama

Do ostrego spadku cen doszło nie dalej, jak w środę kiedy baryłka staniała o 3,98 dol. do 124,44 dol. Historyczny rekord padł 11 lipca, kiedy za kontrakty płacono ponad 147 dol.

Wrześniowa Brent podrożała w Londynie do 127,30 dolarów.

T.B., AP