Ropa naftowa znowu tanieje. Doniesienia o słabnięciu huraganu Edourad nad Zatoką Meksykańską i spowolnieniu wzrostu gospodarczego w USA zmniejszyły popyt na strategiczny surowiec.



Cena baryłki spadła we wtorek do 118 dol., najniższego poziomu od 5 maja. „Obniżka surowca poniżej progu 120 dolarów, wokół którego w kwietniu rozpoczęła się fala zakupów, przyczynił się teraz do serii wyprzedaży” – ocenia Andrey Ktyuchenkov, analityk z brytyjskiej firmy Sucden w Londynie, cytowany przez Bloomberga.

Pod czas elektronicznego handlu w Nowym Jorku ropa w dostawach na wrzesień stracił 2,8 proc. do 118 dol. W Londynie w południe za baryłkę płacono 119,86 dol.
Kiedy osłabło zaniepokojenie inwestorów o skutki huraganu nad Zatoką Perską, w centrum uwagi znalazły się doniesienia o hamowaniu pierwszej gospodarki świata, co odbija się na popycie.

Reklama

Nowym potwierdzeniem tych tendencji jest najnowszy raport Departamentu Energii USA. Wynika z niego, ze zapasy benzyny w Ameryce przekroczyły o 3 proc. przeciętny poziom sezonu letniego za ostatnie pięć lat, czyli 213,6 mln baryłek.

T.B., Bloomberg