Z doświadczeń kandydatów do przyjęcia euro wynika, że dwuletni staż Polski w ERM2 może być zbyt krótki. Waluty Estonii, Litwy i Słowenii zostały włączone do mechanizmu ERM2 w czerwcu 2004 r., ale tylko Słowenii udało się przyjąć euro w deklarowanej dacie 1 stycznia 2007 r., po dwuipółletnim pobycie w wężu walutowym. Z kolei Cypr, Łotwa i Malta, które do ERM2 weszły w maju 2005 r., rok później zadeklarowały terminy przystąpienia do strefy euro, jednak 1 stycznia 2008 r. udało się to tylko Cyprowi i Malcie. Natomiast Słowacja przyjęła wspólną walutę 1 stycznia 2009 r., pomimo że do ERM2 weszła ponad trzy lata wcześniej, w listopadzie 2005 r.
Uczestnictwo w ERM2 związane jest z usztywnieniem kursu narodowej waluty w stosunku do euro. Wprawdzie oficjalnie mówi się, że waluta może wzmocnić się o 15 proc., jak również o tyle osłabić, jednak faktycznie sytuacja wygląda nieco inaczej. Już osłabienie o więcej niż 2,25 proc. może zostać uznane za zbyt duże, z kolei wzrost wartości może przekraczać więcej niż 15 proc.
Estonia i Litwa przyjęły jednak ostrzejsze kryteria i ustaliły sztywne kursy swoich walut, bez możliwości odchyleń. Z kolei Łotwa zadeklarowała, że narodowa waluta nie odchyli się od przyjętego kursu centralnego o więcej niż 1 proc. Niestety w 2007 r. łat łotewski stracił do euro ponad 2 proc. W przypadku Słowenii, Malty i Cypru nie wprowadzono restrykcyjnych ograniczeń, wahania kursów, jednak nie pojawiła się potrzeba interweniowania. Na Słowacji natomiast korona wzmacniała się tak bardzo, że dwukrotnie zmieniano kurs referencyjny. W sumie korona wzmocniła się o ok. 20 proc.
Każde z nowych uczestników ERM2 otrzymuje od Komisji Europejskiej zalecenia dotyczące prowadzenia polityki makroekonomicznej w czasie pobytu w systemie ERM2. Państwa kandydujące do przyjęcia wspólnej waluty często mają problemy ze spełnieniem kryterium inflacji. Zgodnie z zaleceniami Komisji inflację musiała obniżyć np. Łotwa. Natomiast w 2006 roku Komisja Europejska ogłosiła, że kryterium inflacyjnego nie spełnia Litwa, choć zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych przekroczył tam tylko o 0,07 proc. wartości referencyjnej z Maastricht dla tego okresu.
Reklama