Wczoraj niemiecki resort gospodarki podał, że produkcja przemysłowa w tym kraju spadła w lutym o ponad jedną piątą w stosunku do lutego 2008 r. Do tego w środę okazało się, że lutowe zamówienia w przemyśle były aż o 38 proc. niższe niż przed rokiem. - To zła wiadomość dla krajów Europy Środkowej, dla których Niemcy są głównym partnerem handlowym - mówi Piotr Kalisz, główny ekonomista Citi Handlowego. - Nasze firmy dostarczają półprodukty czy maszyny wykorzystywane do produkcji w Niemczech.

W Polsce produkcja przemysłowa spadła w styczniu i lutym o około 14-15 proc. Ale to i tak niewiele, jeśli porówna się ją do tej u naszych południowych sąsiadów, gdzie spadki są dwa razy większe. Na Słowacji w styczniu produkcja spadła o niemal 31 proc., a w lutym o 28,2 proc. w porównaniu do lutego ub.r. Na Węgrzech spadek w lutym sięgnął 28,9 proc.

więcej w "Gazecie Wyborczej"