Mimo to, niekoniecznie należy spodziewać się na ropie większego wybicia, a to ze względu na ciągle słaby popyt. W swoim najnowszym szacunku Międzynarodowa Agencja Energetyczna obniżyła szacunek tegorocznego popytu na ropę o kolejny 1 mbpd do poziomu 83,4 mbpd, czyli 2,4 mbpd mniej niż w roku minionym.

Agencja uzasadnia tę prognozę niższym wzrostem gospodarczym. Mimo, iż OPEC dokonał sporych cięć limitów, produkcja w marcu ciągle znajdowała się 0,72 mbpd powyżej ograniczeń, co oznacza, że kolejne cięcie na posiedzeniu 28 maja jest mało prawdopodobne.

W ostatnich tygodniach rosły też zapasy ropy w USA, po ok. 4 mln baryłek w każdym z ostatnich dwóch tygodni. Póki co więc, na powtórkę z zeszłorocznej hossy na ropie się nie zanosi.

Reklama