Ważą się losy projektu Enei i hiszpańskiej firmy Gestamp Eolica dotyczącego wspólnych inwestycji w budowę farm wiatrowych o łącznej mocy 600–1000 MW. W sprawie tego projektu, jednego z największych w Polsce w energetyce wiatrowej, Enea i Gestamp Eolica podpisały porozumienie w listopadzie 2008 roku. Do tej pory zawarte w nim postanowienia nie zaczęły obowiązywać, bo porozumienie nie zostało zaakceptowane m.in. przez radę nadzorczą Enei, a to jeden z warunków jego wejścia w życie.
Nie znaczy to jednak, że rada Enei nie chce współpracy z Hiszpanami. Rada rozpatrywała porozumienie pod koniec kwietnia, nie odrzuciła go – zarząd renegocjuje warunki z hiszpańskim partnerem.
– Rada nadzorcza Enei akceptuje działania w kierunku rozwoju energetyki wiatrowej, ale zobowiązała zarząd do wynegocjowania lepszych dla Enei warunków porozumienia z Gestamp – mówi Paweł Oboda, rzecznik Enei.
Pośpiech jest wskazany, bo trwa wyścig o przyłączenia wiatraków do sieci energetycznej w kraju.
Reklama
– Jest określona ilość mocy którą dzisiaj bez rozbudowy sieci – a sieci się nie rozbudowuje, bo nie ma na to środków – można przyłączyć. Jeśli dzisiaj silni partnerzy, jakimi niewątpliwie są Enea i Gestamp, byliby w stanie w trzy lata zbudować 600 MW, to automatycznie bez rozbudowy sieci zamknęlibyśmy dostęp innym, którzy nie mają pieniędzy na wejście na ten rynek – uważa Marek Hermach, były członek zarządu Enei.
W skali kraju są wydane warunki przyłączenia 7,7 tys. MW mocy wiatrowej, ale ci, co je mają, rzadko podpisują umowy przyłączeniowe, a często próbują sprzedać swoje projekty, bo nie stać ich na finansowanie budowy. Paweł Łoboda twierdzi, że renegocjowanych jest kilka spraw, w tym wydłużenie terminu dla Enei na ocenę propozycji lokalizacji i budowy farm, które mieliby składać Hiszpanie. Obecnie ten termin to cztery miesiące, a Enea uważa, że to za mało, bo w przypadku gdyby chodziło o zupełnie nowe projekty, bez warunków przyłączenia wiatraków, to w takim czasie niemożliwa byłaby ocena, czy inwestycja się opłaci.
Odwołani członkowie zarządu Enei, Paweł Mortas i Marek Hermach, twierdzą jednak, że termin jest wystarczający, bo w tym projekcie chodziło przede wszystkim o zakup już istniejących projektów farm, które mają wydane warunki przyłączenia.
1,5mln euro kosztuje wytworzenie 1 MW mocy wiatrowych