Jego rząd nie ma zamiaru powiększać puli 20 proc. akcji, ale uważa, że inwestor zagraniczny powinien mieć nawet 30 proc. – Są to rozsądna proporcja, które otworzyłyby furtkę dla wielu inwestorów z zewnątrz. My jesteśmy na nich otwarci, a nasze udziały w zupełności nam wystarczą - podkreślił.

Rozmowy nt. fuzji między obu producentami zostały wstrzymane, gdy prezes rady nadzorczej Volkswagena Ferdinan Piech i Bernd Osterloh, szef rady związkowców w Porsche wezwali do zamknięcia negocjacji. W poniedziałek 6 tys. pracowników Porsche strajkowało, żądając niezależności od Volkswagena.

- Wiele rzeczy zostałoby rozwiązanych gdyby dwie rodziny, które kontrolują Porsche, porozumiały się ostatecznie, podobnie jak czyni to zarząd Volkswagena z władzami Dolnej Saksonii i związkowcami – powiedział Wulff w obecności kanclerz Angeli Merkel i prezesa VW Martina Winterkorna. – Niestety, brak jedności nazbyt widoczny - narzekał.

Wulff nie powiedział, kto mógłby być takim inwestorem. Choć wiadomo, że Porsche od dawna prowadzi rozmowy z arabskimi inwestorami z Kataru.

Reklama