Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu uważa ceny oferowane przez energetykę na 2010 rok za zbyt wysokie i chce , żeby Urząd Regulacji Energetyki utrzymał w przyszłym roku kontrolę cen dla gospodarstw domowych i powiadomił o tym jak najszybciej. Miałoby to powstrzymać energetykę przed zawieraniem transakcji po cenach, zdaniem Forum, zbyt wysokich.

Firmy interweniują w URE

Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, które zrzesza 11 organizacji branżowych z przemysłów energochłonnych, interweniuje w Urzędzie Regulacji Energetyki w sprawie cen energii elektrycznej na 2010 rok.

Nie podwyżkom

Reklama

Forum ocenia, że oferowana obecnie odbiorcom przemysłowym cena energii czarnej na 2010 rok, sięgająca 210 zł za 1 MWh bez akcyzy, nie jest uzasadniona, bo jest wyższa o około 10 proc. od oferowanej na 2009 rok, a nie występują żadne zjawiska uzasadniające ten wzrost.

Forum ocenia, że powtarza się sytuacja z ubiegłego roku kiedy to, zdaniem organizacji, firmy energetyczne poprzez handel między sobą wywindowały ceny prądu do 240 zł za 1 MWh z akcyzą, stosując strategię oferowania w sprzedaży małych ilości energii elektrycznej po stale rosnących cenach.

Utrzymać kontrolę państwa nad cenami

Forum chce, żeby Maciej Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki, jak najszybciej podjął decyzję o utrzymaniu w 2010 roku kontroli cen dla gospodarstw domowych i ogłosił cenę energii czarnej na 2010 rok jaką będzie akceptował przy zatwierdzaniu cen detalicznych dla gospodarstw domowych .

- Odbiorcy z Forum zapewne uważają, że gdyby już teraz regulator postanowił, że utrzyma w przyszłym roku kontrolę nad cenami dla gospodarstw domowych i podał jaką cenę energii czarnej zaakceptuje to tym samym wyznaczyłby benchmark cenowy energii dla odbiorców przemysłowych – mówi osoba związana z branżą energetyczną prosząca o zachowanie anonimowości.

Rynek gospodarstw domowych to około 25 proc. rynku odbiorców końcowych i według informacji sprzedawców energii jeden z niewielu rosnących także w tym roku segmentów rynku energii.

W przypadku odbiorców przemysłowych prawie wszystkie spółki obrotu notują spadek zużycia prądu zwykle przekraczający 5 proc. Regulator, który niedawno mówił Gazecie Prawnej, że o decyzji w sprawie cen dla gospodarstw domowych na przyszły rok poinformuje po wakacjach, najprawdopodobniej we wrześniu, podziela analizę sytuacji rynkowej Forum. Trudno jednak przesądzić co zrobi w sprawie cen dla gospodarstw domowych.

Swora – jak pokonać energetyczny monopol

- Polski rynek energii ma charakter zamknięty, trudno na nim o konkurencję a firmy energetyczne łatwo mogą wykorzystywać swoją siłę rynkową wobec odbiorców. W chwili obecnej uwolnienie rynku w segmencie gospodarstw domowych w 2010 roku jest wysoce problematyczne. Nie zostały spełnione warunki postawione przez regulatora, choć duża część z nich została ujęta w zbliżającej się – miejmy nadzieję – nowelizacji Prawa energetycznego. Stosowna decyzja zostanie podjęta przez regulatora po ich spełnieniu oraz po wnikliwej analizie rynku. – mówi Mariusz Swora, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Zdaniem regulatora jeżeli transakcje na rynku energii rzeczywiście kształtują się na poziomie 210 zł/MWh to jest to przede wszystkim próba utrzymania cen z końca ubiegłego roku. URE uważa też, że takie ceny nie mają uzasadnienia w warunkach recesji gospodarczej oraz spadku zapotrzebowania na moc. Ocenia, że sytuację mógłby poprawić giełdowy handel energią, ale nowelizacja prawa w tym zakresie została dopiero co przyjęta przez rząd i oczekuje na procedurę parlamentarną oraz podpis prezydenta.

- W Polsce obserwujemy dziwną sytuację w porównaniu z innymi państwami europejskimi. Przemysł energochłonny płaci za energię więcej niż w innych państwach – na przykład w Niemczech. To obniża jego konkurencyjność i skłania do podejmowania decyzji o wyniesieniu się z produkcją za granicę. Brakuje deklaracji, że ten przemysł jest Polsce potrzebny i stworzenia stabilnych podstaw dla jego rozwoju - mówi prezes Mariusz Swora.

Kryzys gospodarczy moim zdaniem dowiódł, że powinniśmy chronić polski przemysł. Można też powiedzieć: „spadajcie stąd”, bo w Polsce potrzebujemy tylko agroturystyki, zbieractwa i łowiectwa. Najgorsze jest to, że wokół problemu wysokich cen energii dla tego przemysłu, które determinują podstawy jego rozwoju, panuje cisza. I oby ta cisza nie przerodziła się w "ciszę nad grobem" – mówi prezes Mariusz Swora