Na egzekwowanie dywidend naciska resort finansów szukający pieniędzy do załatania, szacowanej na 40-50 mld zł, dziury budżetowej. Jednym ze sposobów jest „wyciskanie” dywidendy ze spółek skarbu państwa.

Minister skarbu państwa Aleksander Grad nie pozostawił złudzeń, że resort odpuści dywidendy. Jego zdaniem, zapisane w budżecie 2,87 mld zł z dywidend to absolutne minimum, natomiast skarb państwa chce w tym roku uzyskać z tego tytułu nawet 5 mld zł.

- Skarb państwa ma oczywiście pełne prawo do dywidendy, jednak dobry akcjonariusz czasami z niej rezygnuje, wychodząc z założenia, że pieniądze bardziej niż jemu przydadzą się spółce – uważa Robert Gwiazdowski, ekonomista z Centrum im. Adama Smitha. Dzięki temu akcjonariusz może w przyszłości uzyskać wyższe profity właśnie z tytułu dywidendy.

Reklama

Zdaniem Roberta Gwiazdowskiego, szczególnie w obecnej, trudnej sytuacji zdecydowanie lepiej jest zwiększyć deficyt budżetowy o 2-3 mld zł, niż wyciągać te pieniądze z sektora bankowego, czy energetycznego.

Zaczęło się od PKO BP

Walka o dywidendy zaczęła się od jednego z największych polskich banków - PKO Banku Polskiego, którego zarząd, wbrew zaleceniom KNF, zaproponował przeznaczenie na dywidendę prawie całego zysku, czyli 2,88 mld zł. Pomysł zarządu nie spodobał się radzie nadzorczej banku, która zaopiniowała go negatywnie.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że za propozycją wypłaty dywidendy stał najprawdopodobniej skarb państwa, który jest większościowym udziałowcem PKO BP (ponad 51 proc. akcji). Trudno bowiem wyobrazić sobie, że tak kontrowersyjną – w dobie kryzysu – decyzję zarząd podjął bez cichej aprobaty głównego akcjonariusza.

W obronie zysku PKO BP stanęli, jak jeden mąż, Narodowy Bank Polski, Komisja Nadzoru Finansowego a także… wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak, który oświadczył, że będzie przekonywał premiera do wstrzymania wypłaty dywidendy.

Początkowo resort skarbu grał rolę dobrego gliny uzależniając zgodę na wypłatę dywidendy od sukcesu planowanego przez zarząd podniesienia kapitału przez PKO BP. Sprawę przesądził w środę szef gabinetu premiera Sławomir Nowak, który stwierdził, że rząd jest zdeterminowany, by ściągnąć dywidendę z zysku PKO BP.

Po tym dictum Ministerstwo Skarbu Państwa zmieniło zdanie i w czwartek ustami wiceministra Zdzisława Gawlika chętnie zgodziło się na propozycję wypłaty dywidendy przez PKO BP. Budżet zyskałby w ten sposób 1,48 mld zł. Ostateczną decyzję WZA banku podejmie 30 czerwca.

Zdaniem Roberta Gwiazdowskiego, branie dywidendy z PKO BP jest błędem, gdyż ten bank, mając odpowiednie środki, podczas obecnej zapaści na rynkach finansowych mógłby powalczyć o wzmocnienie swojej pozycji.

Skarb państwa podbija stawkę

Sprawa PKO BP stanowiła jedynie uwerturę do wydarzeń, które rozegrały się na walnym zgromadzeniu KGHM Polska Miedź.

Warto przypomnieć, że jeszcze w kwietniu zarząd KGHM informował, że zamierza pozostawić zysk za 2008 rok do dyspozycji spółki, ze względu na założenia programu inwestycyjnego i prognozowaną dekoniunkturę gospodarczą na świecie.

Najwyraźniej wychodząc naprzeciw oczekiwaniom skarbu państwa, będącego największym akcjonariuszem spółki (41,8 proc. głosów), zarząd KGHM zmienił zdanie proponując na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy wypłatę dywidendy w wysokości 7,16 zł na akcję.

Okazało się jednak, że apetyt skarbu państwa jest znacznie większy. Jego przedstawiciel dysponujący 41,8 proc. głosów podbił stawkę i przeforsował poprawkę zwiększającą dywidendę do 11,68 zł na akcję. W rezultacie KGHM będzie musiał przeznaczyć na wypłatę dywidendy aż 2,34 mld zł, z czego do państwowej kasy wpłynie 976,2 mln zł.

- Decyzja o wypłacie dywidendy nie dziwi gdyż była oczekiwana, natomiast szokuje jej wysokość. 80 procent zysku to w obecnej sytuacji bardzo dużo – uważa Marcin Sójka, analityk Domu Maklerskiego PKO BP. - W spółce zabraknie środków na inwestycje, więc KGHM będzie musiał przynajmniej o rok odłożyć swoje strategiczne plany rozwojowe – dodaje Marcin Sójka.

Tauron wypłaci dywidendę…

W ostatni czwartek walne zgromadzenie akcjonariuszy Tauron Polska Energia podjęło decyzję o wypłacie 51,2 mln zł dywidendy z zysku. W tym wypadku poszło gładko, bo jedynym akcjonariuszem spółki jest obecnie skarb państwa. Cała dywidenda „wpadnie” więc w dziurę budżetową.

Rząd podpisał pakiet klimatyczny zobowiązujący m.in. koncerny energetyczne do ograniczenia w nadchodzących latach emisji dwutlenku węgla. Nasze firmy energetyczne muszą więc wydać znaczne środki na inwestycje modernizacyjne, tak by w przyszłości uniknąć płacenia wysokich kar.

- W tej sytuacji branie dywidendy od spółek energetycznych jest bardzo niezręcznym posunięciem i może spowodować, że za kilka lat zabraknie nam energii lub - z powodu wysokich kar - będzie ona bardzo droga – uważa Robert Gwiazdowski.

Enea chyba też…

W czwartek wiceminister skarbu Jan Bury poinformował, że resort rozważa możliwość wypłaty dywidendy z zysku Enei. Także w tym przypadku, jeśli skarb państwa zechce to, dysponując 76,5 proc. akcji spółki, bez przeszkód przeforsuje wypłatę dywidendy. Walne zgromadzenie akcjonariuszy Enei odbędzie się 30 czerwca.

Patrząc na casus KGHM-u, można podejrzewać, że dywidenda z zysku grupy energetycznej Enea może być wyższa niż spodziewa się zarząd spółki.

W prospekcie emisyjnym Enea przewidywała, że corocznie będzie przeznaczać na dywidendę 30-60 proc. zysku, czyli 61-122 mln zł z zysku za 2008 rok. Oznacza, że do państwowej kasy może trafić od 46,8 do 93,5 mln zł. Można obstawiać, że wpływy SP z dywidendy z zysku Enei będą bliżej górnej granicy podanego przedziału…
Tak jak w przypadku Taurona pozostaje tylko pytanie, co z niezbędnymi inwestycjami proekologicznymi?

Giełda też zapłaci?

Rzecznik ministerstwa skarbu Maciej Wewiór poinformował w czwartek, że resort chce pobrać dywidendy z zysków także od Giełdy Papierów Wartościowych oraz Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych.

Wypłatę dywidend z zysków GPW ma umożliwić nowelizacja ustawy o obrocie instrumentami finansowymi. Zgodnie z obowiązującymi do tej pory przepisami, dysponujący 98 procentami akcji giełdy skarb państwa nie mógł partycypować w jej zyskach.