"Powinniśmy odnotować zysk netto w 2010 roku" - powiedział agencji ISB Balczun. Dodał, że będzie to możliwe dzięki restrukturyzacji, która zakończy się w 2009 roku, a polegać będzie na zmianach systemowych, organizacyjnych, wyzbywaniu się zbędnego majątku, zmniejszaniu i racjonalizacji kosztów we wszystkich obszarach funkcjonowania firmy. "Najtrudniejszy jest ten rok, ale proces restrukturyzacji przebiega zgodnie z przyjętymi założeniami - powiedział prezes. Według niego, spółka dokonała przemian na taką skalę, jakiej nie zrobiła żadna firma w Europie.

"Stan zatrudnienia w pierwszej połowie 2008 roku wynosił ponad 44 tys. osób, a na koniec 2009 rok osiągnie poziom ok. 30 tys. pracowników, a może nawet poniżej" - podkreślił. Dodał, że dzięki racjonalizacji zatrudnienia oszczędności kosztowe wyniosą ponad 200 mln zł w skali roku. "Odczuwalne efekty w wynikach miesięcznych pojawią się już na koniec sierpnia po zakończeniu pierwszego etapu Programu Dobrowolnych Odejść (PDO)" - powiedział.

Balczun uważa, że bieżący rok jest rokiem "porządkowania firmy". "W tegoroczne koszty wejdzie PDO. Myślę, że to będzie 200 mln zł, a nawet trochę więcej i stąd jest nasz wniosek o rekompensatę w wysokości 230 mln zł" - powiedział. Na początku maja br. wiceminister infrastruktury Juliusz Engelhardt informował ISB, że nie jest jeszcze wyjaśniona kwestia przekazania 230 mln zł dla PKP Cargo, a wniosek do ministra infrastruktury w tej sprawie jest rozpatrywany.

Dodał wtedy, że jeśli ta rekompensata zostanie uznana za pomoc publiczną, to będą rozpatrywane inne rozwiązania, np. zaciągnięcie kredytów. W poniedziałek w wywiadzie dla ISB Balczun poinformował, że w czerwcu po raz pierwszy od początku roku spółka zanotowała zysk na poziomie operacyjnym. "Mieliśmy zysk operacyjny w wysokości 6,9 mln zł, ale nadrobienie powstałej na początku br. straty będzie bardzo trudne" - powiedział Balczun. "Dla mnie istotna jest jednak tendencja, która pokazuje, że wyhamowaliśmy spadki" - powiedział. Zaznaczył, że sytuacja rynkowa jeśli chodzi o poziom przewozów będzie nadal trudna.

Reklama

Ostatnio Balczun informował, że trudno będzie osiągnąć prognozowany na 2009 r. poziom przewozów, który założono na 111 mln ton, jednak ponad 100 mln ton jest nadal realne i to właśnie daje nadzieje na uzyskiwanie w kolejnych miesiącach br. zysku z działalności operacyjnej. W 2008 r. PKP Cargo zanotowała 176,3 mln zł straty wobec 7,8 mln zł zysku rok wcześniej.

Więcej informacji o branży transportowej w serwisie Forsal.pl