Zdaniem analityków, na kurs złotego wpływać będą przede wszystkim informacje z giełd w USA. "Rynek złotego czeka na to, jakie będzie zamknięcie giełd amerykańskich, w najbliższych dniach to będzie determinowało kurs złotego. Spadki na giełdach mogą osłabić polską walutę" - uważa Marcin Turkiewicz z BRE Banku. "W środę na początku było bardzo spokojnie, złoty stopniowo się umacniał, lecz informacja o słabych wynikach Morgan Stanley zachwiała złotym, który zaczął się osłabiać. Nadal jednak utrzymuje się w przedziale 4,25-4,30/euro" - powiedział Turkiewicz.

W środę Morgan Stanley poinformował, że w II kwartale miał stratę netto 1,37 dolara na akcję. "Informacja o planowanych wpływach z prywatyzacji nie wpłynęła na kurs złotego" - dodał Turkiewicz. W środę Ministerstwo Skarbu Państwa poinformowało, że do końca 2010 roku planowane są przychody z prywatyzacji na poziomie 36,7 mld zł.

Rynek długu jest stabilny, czeka na decyzję RPP w przyszłym tygodniu. "Czekamy na to, co powie RPP w przyszłą środę, choć jeśli zgodnie z oczekiwaniami stopy pozostaną na dotychczasowym poziomie, nie będzie to miało wpływu na rynek obligacji" - powiedział Andrzej Skraba z Societe Generale. W lipcowej ankiecie PAP, wszyscy z 16 ankietowanych ekonomistów przewidywali, że stopa referencyjna pozostanie na poziomie 3,5 proc.

"Uważnie będzie analizowany komunikat rady. Rynek spodziewa się, że będzie on potwierdzeniem nastawienia +wait and see+" - dodał Skraba. "W środę zainteresowanie obligacjami było małe, niewielki obrót zanotowano jedynie na pięciolatkach. Rentowności praktycznie nie zmieniły się na całej długości krzywej" - powiedział Skraba.

Reklama